W ciągu najbliższych miesięcy w Dubaju powstanie ok. 30 km pasów na miejskich drogach przeznaczonych wyłącznie dla autobusów i taksówek. W stolicy emiratu, której transport publiczny jest oparty na autobusach, buspasy stosuje się dopiero od 2010 r.
Choć od kilku lat w 2,5–milionowym Dubaju funkcjonuje metro, a władze miasta przygotowują się
do uruchomienia linii tramwajowej to głównym środkiem transportu dla tych, którzy nie poruszają się własnymi samochodami, stanowią autobusy obsługujące prawie 200 linii. Planowane buspasy to część projektu prowadzonego przez tamtejszą Road and Transport Authority (RTA), który ma nadać tym pojazdom priorytet w mieście.
Ten się przyda, bo w emiracie, w którym niejednego stać nawet na kilka samochodów, korki na ulicach bywają ogromne. Gdy w 2010 r. wytyczono ok. 5,5 km buspasów na kilku głównych ulicach miasta (rok później dodano jeszcze 2 km) okazały się dużym sukcesem.
– Czas podróży autobusami poruszającymi się po tych drogach skrócił się o 30–50 proc. – mówi Yousef Al Ali, szef wydziału zajmującego się transportem publicznym w RTA. – W dodatku punktualność naszych autobusów poprawiła się o 70 proc. – chwali rozwiązanie.
Samo wytyczenie buspasów to nie wszystko, bo szefowie komunikacji miejskiej do poprawy efektywności tego rozwiązania chcą wykorzystać nowoczesne technologie. Mają one pomagać w ściganiu tych kierowców, którzy próbują wykorzystać buspasy wbrew przepisom drogowym. W autobusach i przy ruchliwych ulicach są montowane kamery monitoringu, które mają być używane m.in. do sprawdzania czy samochody nie wjeżdżają na tę część ulicy, która nie jest im przypisana.
Mandat za wjechanie na buspas wynosi 600 dirhamów, czyli ok. 500 zł.
Zapisz się do newslettera:
