Tegoroczna wiosna to ostatni moment na ulokowanie nowych stacji roweru miejskiego Veturilo. Społecznikom, walczącym o rowery na terenie Pragi Południe, udało się spotkać z władzami dzielnicy, które zapowiedziały pokrycie kosztu kilku nowych stacji z oszczędności przetargowych.
Dzisiaj (6 marca) odbyło się spotkanie lokalnych aktywistów z władzami dzielnicy Praga Południe. Jak informują społecznicy na swoim profilu facebookowym „
Chcemy Veturilo na Grochowie”, udało się osiągnąć wstępne porozumienie ws. nowych stacji Veturilo. – Do końca przyszłego tygodnia mają być znane zamówione przez Urząd szacunki kosztów montażu 6-7 wypożyczalni. Do połowy kwietnia mają być rozstrzygnięte przetargi, z których dzielnica spodziewa się oszczędności. Wtedy będzie wiadomo, jaką kwotą dysponujemy i na ile stacji będzie sobie można pozwolić – informują aktywiści.
Na terenie dzielnicy istnieje teraz pięć stacji – przy Dworcu Wschodnim (Lubelska), Teatrze Powszechnym, Stadionie Narodowym (rondo Daszyńskiego), skrzyżowaniu Francuskiej i Walecznych oraz na Walecznych w rejonie Londyńskiej. Społecznicy proponowali, żeby dzielnica sfinansowała siedem nowych wypożyczalni w bardziej wschodnich obszarach miasta – przy Urzędzie Dzielnicy, szpitalu MON, rondzie Wiatraczna, Rawarze, Balatonie na Gocławiu i skrzyżowaniu Fieldorfa i Bora-Komorowskiego. – Władze dzielnicy przychylnie odniosły się do proponowanych przez nas lokalizacji, zastrzegając sobie prawo do pewnych korekt – informują organizatorzy akcji „Chcemy Veturilo na Grochowie”. Oprócz tego proponują, żeby pięć stacji zostało sfinansowanych przez prywatnych inwestorów (m.in. Soho Factory, centra handlowe).
![](https://www.transport-publiczny.pl/img/Groch%C3%B3w.png)
mat. Chcemy Veturilo na Grochowie
Pełnomocnik Prezydenta ds. komunikacji rowerowej wskazuje, że wiosna 2014 r. to absolutnie ostatni moment na dołączenie nowych stacji rowerowych. Umowa z firmą Nextbike, obecnym operatorem, opiewająca na 125 stacji, obowiązuje do końca 2016 r. – potem miasto odkupi system po wartości księgowej. Nowe stacje oznaczają wysokie koszty stałe oraz znacznie wyższe koszty wykupu. – Wypożyczalnie sfinansowane z budżetu obywatelskiego działałyby tylko dwa sezony. To zbyt krótki okres, by taka inwestycja się zwróciła – koszt obsługi tych stacji byłby niewspółmiernie wysoki do efektów – przekonuje na swoim profilu pełnomocnik rowerowy, wskazując jednocześnie, że do tematu rozwoju sieci wypożyczalni będzie można wrócić za dwa lata.
Wcześniej,
jak pisaliśmy, rowerowi urzędnicy negatywnie wypowiadali się o rozwoju wypożyczalni rowerów na terenie Grochowa. Pełnomocnik rowerowy miasta wskazywał, że „praktycznie w każdym mieście na świecie posiadającym system roweru publicznego, służy on przede wszystkim uzupełnieniu komunikacji miejskiej. Dedykowany jest obszarom centralnym miast, silnie zurbanizowanym, o dużej ilości celów podróży i jednocześnie o największych problemach komunikacyjnych”. W ubiegłorocznym wywiadzie dla serwisu Twoja-praga.pl Artur Tondera z ZTM przyznał, że rondo Wiatraczna jest po prostu za daleko. „Stacje peryferyjne nie dość, że nie obsługują Śródmieścia, a więc docelowego obszaru dla systemu roweru miejskiego, to mają tę okropną „wadę”, że „wysysają” rowery ze Śródmieścia. Dużo osób po południu, wracając z pracy, jedzie na przedmieścia i potem na stacji, która ma 30 stojaków jest przypiętych 100 rowerów...”.