Łódź: Nocne jeżdżą zbyt rzadko?

Jednolity dla wszystkich linii takt pojawił się w rozkładach łódzkiej komunikacji nocnej w grudniu 2005 roku. System został wówczas zbudowany od podstaw – mający korzenie jeszcze w latach 60. zeszłego stulecia układ ośmiu linii został zastąpiony przez nowych siedem tras. Zmniejszenie liczby linii było jedynie pozorne. Niełączące się ze sobą i kursujące w różnych odstępach czasu połączenia ustąpiły bowiem miejsca siedmiu promieniście rozchodzącym się w obie strony od centrum trasom, które obsługują w sumie czternaście kierunków. Pozwala to opleść miasto gęstszą niż przedtem siecią, która dociera do wszystkich większych osiedli.

Równa częstotliwość dla wygodnych przesiadek

Wszystkim liniom oznaczonym symbolami od N1 do N7 wyznaczono równą, półgodzinną częstotliwość. Miało to usprawnić przesiadki na centralnym węźle zlokalizowanym po obu stronach początkowego fragmentu al. Kościuszki. To nie tylko centralny punkt miasta, ale i przystanek leżący w bezpośrednim sąsiedztwie tego odcinka Piotrkowskiej, wokół którego koncentruje się nocne życie Łodzi. Odjazdy stamtąd odbywały się każdego dnia o każdej pełnej godzinie i 30 minut później. Rozkłady dla różnych dni tygodnia odróżniała w zasadzie wyłącznie godzina ostatniego kursu – w niedziele komunikacja dzienna rozpoczyna funkcjonowanie później, więc dłużej niż w dni powszednie kursowały autobusy nocne.

Oszczędności nie tylko w dzień

System przetrwał we właściwie niezmienionej formie przez sześć lat. Pierwszą dużą zmianą były wprowadzone w listopadzie 2011 radykalne cięcia liczby odjazdów w dni robocze. Szukające oszczędności w transporcie zbiorowym miasto ograniczyło wówczas częstotliwość do godzinnej, pozostawiając „połówkowe” kursy jedynie w noce z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. O ile zmiana raczej nie uderza w imprezowiczów, którzy w weekendy nadal korzystają z półgodzinnego taktu, o tyle wyraźnie utrudniła życie rozpoczynającym pracę o wczesnych godzinach czy przyjeżdżającym do Łodzi nocnymi pociągami i autobusami dalekobieżnymi.

Czy łodzianie chcą przywrócenia półgodzinnego taktu?

Po raz drugi łodzianie będą mieli okazję przywrócić poprzedni porządek. Wprowadzenie 30-minutowej częstotliwości autobusów jest bowiem jednym z zadań zgłoszonych w ramach przyszłorocznego budżetu obywatelskiego. Choć Urząd Miasta Łodzi nie zweryfikował jeszcze merytorycznie złożonych propozycji, należy spodziewać się pozytywnej opinii UMŁ, bowiem analogiczny wniosek został przyjęty do głosowania rok temu. Nie zdobył jednak liczby głosów, która pozwalałaby na jego wprowadzenie w życie, ale wpływ na to mogła mieć konkurencja innego podobnego wniosku – o przywrócenie kursów o 23:00, 0:00 i 1:00.

Prawie połowa budżetu ogólnomiejskiego dla komunikacji nocnej?

Jak szacują autorzy propozycji, przywrócenie poprzedniego rozkładu kosztowałoby miasto ok. 4 mln 320 tys. zł – to sprawia, że wniosek jest jednym z droższych w głosowaniu. Poparcie dla niego musiałoby być wyjątkowo duże, bo raczej nie zostanie on zrealizowany, jeśli nie będzie pierwszym czy drugim pod względem liczby głosów projektem ogólnomiejskim. 40-milionowy budżet podzielony jest bowiem na 6-milionowe budżety pięciu łódzkich dzielnic i 10-milionowy budżet na projekty służące całemu miastu.

Chcą nowych połączeń, internetu i wygodniejszych przystanków

Wśród wniosków do budżetu obywatelskiego na rok 2015 znajdziemy więcej planów związanych z komunikacją zbiorową. Inne projekty ogólnomiejskie to zakup 40 tablic wskazujących realny czas odjazdów autobusów, ustawienie ławek na 150 przystankach, wydłużenie przystanków tramwajowych na linii ŁTR, internetowy system monitoringu aktualnego położenia pojazdów MPK-Łódź, dostęp do bezpłatnego internetu w autobusach i tramwajach, stworzenie nowego przystanku zintegrowanego przy centrum „Manufaktura” oraz w trzech innych miejscach, remont zabytkowego tramwaju, utworzenie linii autobusowej po deptakowym odcinku Piotrkowskiej i z dworca Łódź Kaliska na lotnisko oraz zmiana przebiegu trasy linii 78 (nazwana przez autora... modernizacją trasy).