Łódź – Kutno: Mniej pociągów, więcej busów

W 2015 roku obsługę trasy z Łodzi do Kutna przejąć ma Łódzka Kolej Aglomeracyjna, największy i najważniejszy projekt kolejowy województwa łódzkiego. Nowy przewoźnik ma kusić podróżnych komfortowymi składami Flirt. – 30 kwietnia pierwszy zespół Stadlera przyjedzie do Łodzi – zapowiedział na zeszłotygodniowej konferencji prasowej marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. – 15 czerwca Flirty wyjadą na pierwszą trasę do Sieradza, a do 2020 roku chcemy zbudować nowoczesny system kolei regionalnej – mówił.

Więcej kursów do Opoczna, do Kutna wciąż coraz mniej

Zadanie to wydaje się jednak coraz trudniejsze. Wymagałoby to bowiem odbudowy traconej przez lata pozycji kolei regionalnej. Choć województwo wznowiło niedawno ruch na linii do Opoczna, kilka lat temu przywróciło też po dofinansowanym z samorządowej kasy remoncie infrastruktury kursy do Łowicza, na innych liniach proces pogarszania oferty wciąż nie został zahamowany.

Przypomnijmy – grudniowa zmiana rozkładu jazdy przyniosła radykalne ograniczenie oferty przewozowej na jednej z najważniejszych do niedawna tras w regionie, linii Łódź – Kutno. Z dziesięciu par w rozkładzie pozostały cztery, w styczniu udało się dołożyć piątą.

Większe miasta miały dodatkowe kursy. Do marca

Sytuację przynajmniej częściowo ratowało porozumienie zawarte pomiędzy Przewozami Regionalnymi a PKP Intercity. Na jego mocy w czterech pociągach TLK honorowane były bilety okresowe na pociągi regionalne. Pozwoliło to na utrzymanie oferty dla dojeżdżających do pracy czy szkoły w Łodzi na przynajmniej względnie przyzwoitym poziomie sześciu, a od stycznia siedmiu par kursów dziennie. Składom dalekobieżnym nie wyznaczono jednak dodatkowych postojów w mniejszych miejscowościach.

Pociągi pospieszne uzupełniały grafik Przewozów Regionalnych w porach, w których nie uruchamiano składów REGIO, np. późnym wieczorem w stronę Kutna czy późniejszym rankiem w stronę Łodzi (sic!). 9 marca porozumienie o honorowaniu biletów okresowych jednak wygasło. Oznacza to realny spadek liczby kursów regionalnych, choć bezpośrednich cięć w rozkładzie jazdy nie było.

Więcej busów, więcej przystanków

Odbudowa pozycji kolei, nawet po przywróceniu większej liczby połączeń, może być trudna, ponieważ obecną sytuację wykorzystują przewoźnicy drogowi. W lutym dodatkowe kursy uruchomił sprywatyzowany PKS Łęczyca. Teraz swoją ofertę rozbudowało kutnowskie przedsiębiorstwo Sand-Bus, jeden z najważniejszych przewoźników busowych północnej części województwa łódzkiego.

W marcu liczba kursów w dni robocze na trasie Kutno – Łódź – Kutno zwiększyła się z 24 do 27 par, spora część z nich realizowana jest także w dni wolne. Prywatny przewoźnik poszerzył jednak nie tylko rozkład jazdy, ale i sieć przystanków. Siedem par kursów zostało wydłużone do kutnowskiego stadionu w północnej części miasta. Busy dojeżdżają więc bliżej centrum miejscowości niż pociąg (dotychczas kończyły bieg przed dworcem kolejowym).

Pasażerów łatwo stracić, trudno odzyskać

Zmiana przewoźnika na spółkę utworzoną przez samo tylko województwo łódzkie nie spowoduje zniknięcia efektów wieloletnich zaniedbań tego samego województwa. Każdy miesiąc przynosi wiadomości o umacnianiu się pozycji przewoźników drogowych obsługujących trasę z Łodzi do Kutna lub do mniejszych miejscowości po drodze. Różnica w częstotliwości kursów i w stabilności oferty jest ogromna – podobnie jak praca, którą będzie trzeba wykonać, by przekonać mieszkańców regionu, że transport szynowy może być tak samo wiarygodny.