Mobilność przyszłości, nowe technologie w transporcie publicznym oraz czynniki decydujące o atrakcyjności miasta w oczach mieszkańców i przyjezdnych były tematami debaty podczas tegorocznego Kongresu Transportu Publicznego w Warszawie.
Moderator Jędrzej Puzyński ze stowarzyszenie Inicjatywa dla Infrastruktury rozpoczął od nakreślenia warunków, które skłaniają władze wielkich metropolii na całym świecie do wdrażania technologii elektronicznych w coraz to nowych aspektach życia miasta. – W samej Europie w miastach mieszka ponad 70% ludności, a na świecie – ponad połowa. Tymczasem pod względem przestrzennym ośrodki miejskie zajmują zaledwie 2% powierzchni Ziemi. Takie zagęszczenie ludności rodzi wyzwania związane między innymi z transportem publicznym, zanieczyszczeniem powietrza oraz wywozem nieczystości – podkreślił.
Smartfon dla każdego?
– Technologie cyfrowe powinno się wdrażać w taki sposób, by ułatwiać ludziom życie, ale jednocześnie nie wykluczać tych, którzy nie mają dostępu do najnowszych zdobyczy techniki – uznał wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski. Przedstawiciel stołecznego magistratu przywołał wdrażany obecnie (między innymi w transporcie zbiorowym) program Wirtualna Warszawa. – Inspirujący może być przykład Londynu. Władze miasta nie zlikwidowały tam możliwości tradycyjnego zakupu biletów, ale starały się zniechęcać do tej metody. Karta płatnicza lub smartfon jest tańszym i wygodniejszym nośnikiem także z punktu widzenia miasta – przekonywał. Program daje także możliwość rozwinięcia pakietów lojalnościowych, a ponadto w przyszłości może stać się podstawą do stworzenia „Internetu rzeczy”.
Władze stolicy zastanawiają się nad doposażeniem w urządzenia mobilne tych mieszkańców (np. osób starszych lub niepełnosprawnych), których nie stać na ich zakup. Do zmniejszenia problemu przyczynia się też fakt, że w wielu miastach powyżej określonej granicy wiekowej korzystanie z transportu zbiorowego jest darmowe. Dyrektor sprzedaży do spraw administracji publicznej PayU Bartłomiej Danek zaznaczył, że pewna liczba osób zawsze będzie pozostawała poza zasięgiem technologii cyfrowych, przy czym w niektórych przypadkach będzie to świadomy wybór. Inni uczestnicy dyskusji dzielili się obserwacjami świadczącymi o tym, że także wśród osób w wieku poprodukcyjnym użytkowników smartfonów nie brakuje.
Bezgotówkowy Londyn oszczędza
Do doświadczeń stolicy Wielkiej Brytanii odwoływała się także dyrektor do spraw rozwoju rynku i akceptacji kart płatniczych w MasterCard Kamila Kaliszyk. – Londyn to miasto o największym na świecie ruchu turystycznym i ogromnej liczbie mieszkańców. Rozwiązanie problemów z transportem zbiorowym było więc kluczowe dla sprawnego funkcjonowania metropolii. Władzom miasta udało się znaleźć optymalną receptę – uznała Kaliszyk. W jej opinii ważną rolę odegrał system płatności bezgotówkowych. – Wykorzystano najpowszechniejsze, zbliżeniowe metody płatności. Przejście w całości na system bezgotówkowy przyniosło Londynowi oszczędności rzędu 24 milionów funtów rocznie – poinformowała przedstawicielka MasterCard. Jak dodała, odpowiednio sprawny i zintegrowany system płatności elektronicznych może stanowić narzędzie przekonywania kierowców do zmiany środka transportu na komunikację miejską, a także zarządzania podażą miejsc parkingowych.
Według prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza ważną rolę odgrywa kontakt z mieszkańcami. – Podczas dwóch lat budowy linii tramwajowej olsztynianie byli niezadowoleni z utrudnień. Wytrzymali jednak uboczne skutki inwestycji, między innymi dlatego, że przed jej rozpoczęciem zapytaliśmy ich o zdanie – stwierdził włodarz stolicy Warmińsko-Mazurskiego. Grzymowicz przywiązuje też dużą wagę do edukowania mieszkańców, a także pokazywania im, że nowoczesne rozwiązania (naszpikowane elektroniką tramwaje Solaris Tramino, dynamiczny system informacji pasażerskiej, uspokajanie ruchu samochodowego) po prostu sprawdzają się w praktyce. Naczelną zasadą przyjętą przez władze Olsztyna jest kształtowanie przestrzeni w taki sposób, by faworyzować osiedlanie się w centrum miasta, nie na peryferiach lub poza jego granicami.
Władze miasta powinny uczyć
Zdaniem dyrektora Visa Europe w Polsce Adriana Kurowskiego przy tworzeniu systemów płatności w trosce o zaufanie pasażerów powinno się stawiać na sprawdzone technologie. – Aby skutecznie zabezpieczyć się przed atakami crackerów, wielu dużych operatorów współpracuje z globalnymi graczami na rynku płatności bezgotówkowych, na których przerzuca ciężar zapewnienia bezpieczeństwa – powiedział przedstawiciel operatora kart płatniczych.
– Pasażerowie i władze miast nie przekonują się do nowych rozwiązań nagle, lecz stopniowo – stwierdził prezes zarządu Mera-Systemy Grzegorz Lange. Przytoczył przykład Wrocławia, w którym przed sześcioma laty wprowadzenie biletomatów wyposażonych wyłącznie w możliwość płacenia kartą wzbudziła silne kontrowersje. – Dziś już dla nikogo nie jest to nowością. Władze miast powinny wykazać się odwagą w uczeniu mieszkańców korzystania z nowych technologii – przekonywał. W ocenie prezesa powinno się wybierać automaty biletowe na kartę kosztem tych na gotówkę. – Są tańsze i bezpieczniejsze – uznał G. Lange.
W debacie uczestniczył również prezes zarządu NextBike Tomasz Wojtkiewicz. – Aby uniknąć wykluczenia, trzeba przede wszystkim mówić do każdego mieszkańca zrozumiałym dla niego językiem – powiedział. Jako przykład takiego postępowania przywołał oferowaną w Warszawie seniorom pomoc w zakładaniu konta w systemie wypożyczania rowerów (założenie konta wymagało tylko wizyty w biurze) oraz przyjmowanie od nich wpłat gotówką. Zwrócił też uwagę, że system roweru publicznego może pełnić inne role poza podstawową. – Na przykład władze Łodzi jako pierwsze w Polsce postawiły w ostatnim przetargu wymóg wyposażenia rowerów w nadajniki GPS, co umożliwi badanie natężenia i kierunków ruchu rowerowego – stwierdził.
– Rzeczywistość ekonomiczna jest brutalna. Oferta dla pasażera to zawsze kompromis między tym, co chcemy, a tym, co możemy mu zapewnić – dodał kierownik produktu BSX Polska Marcin Jurczak. System informacji pasażerskiej powinien, jego zdaniem, stanowić część szerszego systemu zarządzania flotą. Od informatyzacji w transporcie zbiorowym nie ma, według M. Jurczaka, odwrotu.