Według danych Ratusza z pierwszych ośmiu miesięcy tego roku utrzymuje się spadek sprzedaży niemal wszystkich biletów na przejazd komunikacją miejską. Urzędnicy podkreślają jednak, że jednocześnie wzrosły wpływy – do budżetu wpłynęło dodatkowe 14 mln zł względem analogicznego okresu w zeszłym roku.
O nowe wyniki sprzedaży biletów pytał opozycyjny radny Jarosław Krajewski (PiS). Największe spadki dotyczą biletów jednorazowych i czasowych. Pasażerowie kupili w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku 2,5 mln mniej biletów jednorazowych (o 17%) i 4,3 mln mniej biletów czasowych (o 12%). Biletów dobowych sprzedano o 1 mln mniej (o 23%). Spadki są odczuwalne także w przypadku biletów długookresowych – 30-dniowych sprzedano o 342 tys. mniej (o 14%), a 90-dniowych o 125 tys. mniej (o 16%). Jedyny wzrost nastąpił przy biletach seniora.
| Sprzedaż - liczba sztuk |
|
Rodzaj biletu | 1.01-31.08.2012 | 1.01-31.08.2013 | Różnica 2013 - 2012 |
jednorazowe | 14 821 539 | 12 285 558 | -2 535 981 |
czasowe | 37 004 698 | 32 680 813 | -4 323 885 |
dobowe | 4 360 704 | 3 344 401 | -1 016 303 |
3-dniowe | 619 819 | 499 886 | -119 933 |
30-dniowe | 2 427 516 | 2 085 665 | -341 851 |
90-dniowe | 801 390 | 675 916 | -125 474 |
seniora | 47 273 | 49 872 | 2 599 |
Razem: | 60 082 939 | 51 622 111 | -8 460 828 |
Wcześniej – po pierwszych pięciu miesiącach nowego roku i zarazem nowych cen – miasto tłumaczyło, że pasażerowie kupili bilety „na zapas” w grudniu (maksymalnie można było nabyć dwa bilety 90-dniowe po starej cenie). Pół roku już upłynęło, a tendencja spadkowa jest nadal widoczna. O ile po pierwszych pięciu miesiącach, kiedy były
prezentowane poprzednie dane, łączny spadek sprzedanych biletów wyniósł 4,1 mln sztuk względem analogicznego okresu zeszłego roku, to po ośmiu miesiącach spadek wynosi już blisko 8,5 mln sztuk.
Jak wynika z zestawienia danych, miasto w ciągu tych ośmiu miesięcy „zarobiło” nieco ponad 14 mln zł względem podobnego okresu w 2012 r. Wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży biletów wyniosły 500 mln zł. Oznacza to spadek względem zestawienia z pierwszych pięciu miesięcy tego roku, kiedy „zysk” miasta – po korekcie danych – wyniósł blisko 24 mln zł.
– To potwierdza moją tezę, że liczba pasażerów komunikacji miejskiej jest mniejsza. Przyczynił się do tego szereg zmian, łącznie z wakacyjnymi utrudnieniami czy wycofaniem wspólnego biletu na linii wołomińskiej. To pokazuje, że komunikacja miejska jest gorsza niż w przyszłym roku. Planując trzy podwyżki, ratusz chyba nie zakładał spadku liczby pasażerów – komentuje Jarosław Krajewski. Przypomina, że zwłaszcza druga podwyżka spotkała się ze sprzeciwem mieszkańców i przyczyniła się także do referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta.
Jak wskazuje Krajewski, wcześniejsze prognozy ratusza z 2011 r., kiedy uchwalano trzy podwyżki, okazały się nietrafione. – Pojawiła się wtedy prognoza wpływów na poziomie 957 mln zł za 2013 r. Już ostrożniej konstruowano budżet na 2013 r. – wpływy ze sprzedaży biletów zapisano na poziomie 850 mln zł. Nie chcę teraz określać, jakie będą wpływy za cztery ostatnie miesiące tego roku i czy uda się tę wartość osiągnąć – mówi Jarosław Krajewski.
Na bazie głosów sprzeciwu ratusz skorygował trzecią podwyżkę, która miała wejść od 2014 r. Dzięki różnym ulgom podwyżki nie będą właściwie odczuwalne dla mieszkańców Warszawy. Uzasadnienie uchwały zakłada jednak
spadek wpływów w związku z wprowadzeniem tych zmian.