Warszawa. Koniec sezonu. Chętniej płacimy za Veturilo

Veturilo działa od marca do końca listopada. Od momentu gdy zostało uruchomione – w połowie 2012 r. – skorzystano z niego ponad 6 mln razy, z tego jedna trzecia wypożyczeni miała miejsce w tym roku. Dziś Veturilo to 204 stacje i 3039 rowerów (do tego dochodzi 5 stacji i 55 rowerów systemu w Konstancinie, który jest kompatybilny z Veturilo). W tym roku od systemu odłączono Bemowo Bike, za to coraz częściej do systemu podłączane są stacje komercyjne, stawiane za pieniądze firm w pobliżu których powstają. W sumie jest ich 24 (z czego w tym roku postawiono 11), a np. stacja przy centrum handlowym Arkadia jest w kolejnym roku jedną z najbardziej obleganych.

– Bardzo nas cieszy to, że w systemie cały czas rejestrują się nowi użytkownicy – mówi szef Nextbike, operatora systemu. Mogłoby się zdawać, że po kilku latach system jest już nasycony i liczba nowych rejestracji znacząco spadnie. Tymczasem w tym roku zarejestrowało się 82658 nowych użytkowników. Choć tendencja jest spadkowa (przed rokiem było ponad 90 tys. nowych rejestracji, dwa lata temu prawie 150 tys.), to liczba i tak jest imponująca. W sumie w systemie jest prawie 375 tys. użytkowników.

Nie tylko w szczycie

Veturilo istotnie się zmienia. Pierwszą istotną ciekawostką jest zgoda warszawiaków na płacenie za rower. Przyjęło się – i potwierdzały to statystyki z ostatnich lat – że użytkownicy najczęściej korzystają z rowerów przez 20 min., bo są one darmowe. Dopiero po tym czasie naliczana jest opłata. Zwykle liczba darmowych wypożyczeni oscylowała w granicach 90 proc. Tymczasem w tym sezonie liczba bezpłatnych wypożyczeni to „zaledwie” 69 proc. Choć wciąż najczęściej rower jest wypożyczany na 7–8 minut, to średni czas wypożyczenia to 26 minut i 40 sekund. Na dłużej rowery wypożyczane są przeważnie w weekendy.

– Mam wrażenie, że początkowo warszawiacy postanowili spróbować jak to działa. Teraz, gdy się przyzwyczaili, to godzą się na opłatę. Tym bardziej, że ona jest niewielka bo pierwsza godzina to złotówka – ocenia Wojtkiewicz. – Pamiętajmy, że to jednak rzadko spotykany model, że za korzystanie z systemu nie ma właściwie żadnej opłaty abonamentowej. W większości rowerów miejskich jednak coś takiego jest. Dla mieszkańców miasta jest ona niewielka – roczna lub miesięczna – ale jest – dodaje.

Drugą zmianą jest ilość wypożyczeń w ciągu dnia. Do tej pory skokowo rosła liczba wypożyczeń rano (ok. 8–9) oraz po południu (ok. 16). Szczyt popołudniowy wciąż się wyróżnia, ale ten poranny już nie jest tak wyraźny. W dodatku dużo chętniej warszawiacy wypożyczają rowery wczesnym popołudniem i wczesnym wieczorem. Godzina 16. nie jest więc, jak do tej pory, nagłym skokiem liczby wypożyczeni, ale raczej kulminacją tendencji powtarzającej się każdego dnia.

Gdy Veturilo ruszało udział rowerów miejskich w całości ruchu rowerowego w Warszawie wynosił ok. 15 proc. Teraz to 7,7 proc. Ten spadek jednak nie martwi, bo dla warszawskich urzędników to sygnał, że mieszkańcy, którzy złapią bakcyla dzięki Veturilo, potem kupują własny rower. Udział roweru w miejskich podróżach stopniowo z roku na rok rośnie. Dziś to 3,8 proc. W skali Europy nie jest to odsetek który robi wrażenie, ale w Polsce to dużo, bo w ciągu kilku lat w Warszawie wzrósł dwukrotnie.

Veturilo takie jak teraz czy o połowę większe?

Przyszły rok będzie ostatnim dla Veturilo w ramach obecnej umowy z Nextbike’m. Wczesną wiosną powinien zostać ogłoszony przetarg na nowego operatora, który zostanie rozstrzygnięty najpewniej do połowy roku, a odnowiony system – choć z tą samą nazwą, do której prawa ma miasto – ruszy w marcu 2017 r. Ewentualna zmiana operatora nie będzie miała wpływu na użytkowników i ich konta.

Właśnie skończyły się konsultacje i analizy, które miasto zleciło w ramach przygotowań do przetargu. W ich wyniku przygotowano cztery warianty, z których najtańszy zakłada utrzymanie obecnej liczby stacji, a najbardziej kosztowny – rozbudowanie systemu do 335 stacji i 4,5 tys. rowerów i ustawienie stacji we wszystkich dzielnicach. Ratusz wybierze wariant na przetarg w zależności od posiadanych środków jeszcze w tym miesiącu.