Skierniewice: Pośpiesznym autobusem na pociąg

Choć komunikacja pośpieszna zniknęła z ulic aglomeracji łódzkiej w 1994 roku, na obrzeżach regionu szybsza niż inne linia autobusowa funkcjonuje do dziś. Skierniewickie „A” łączy ważniejsze przystanki centrum i kilka na obrzeżach miasta ze stacją kolejową. Do niedawna funkcjonowała też linia „B”, która dojeżdżała na oddalone od centrum osiedle Rawka, jednak już nie figuruje w rozkładzie ważnym od 8 kwietnia br. Połączenie funkcjonuje tylko w dni robocze w godzinach porannego i popołudniowego szczytu komunikacyjnego – wtedy, gdy znaczna część mieszkańców jeździ do pracy w stolicy województwa lub, przede wszystkim, kraju.

Połączenia ruszyły po wakacjach 2011 r. w ramach projektu unijnego i zakupu nowego taboru. – Zaczęliśmy analizować rynek komunikacji. Docierały do nas wcześniej sygnały odnośnie zapewnienia szybkiego dojazdu na dworzec – wyjaśnia Karol Dratkiewicz, prezes MZK Skierniewice. Jak przekonuje, potrzeby osób dojeżdżających na pociąg są inne od osób pracujących w mieście. Ci pierwsi muszą być zazwyczaj znacznie wcześniej na dworcu. Poza tym w przypadku licznych obecnie zmian rozkładów PKP łatwiej jest dostosować kursy dwóch linii, niż wszystkich połączeń.

Z przystankami tylko w jedną stronę

Rankiem autobusy wyjeżdżają z pętli Makowska i docierają do południowych rubieży Skierniewic. Dalej kierują się przez ścisłe centrum i kończą bieg na placu przed dworcem PKP. Na ośmiokilometrowej trasie znalazło się tylko dziesięć przystanków, a czas przejazdu wynosi osiemnaście minut. Wybierając „A”, można zaoszczędzić kilka chwil – na przykład z przystanku Zadębie/Lipowa na dworzec jedzie się siedem minut, a autobusem zwykłym – piętnaście.

Między 5:00 a 6:30 autobus wyjeżdża w trasę czterokrotnie. Za każdym razem po przyjeździe na dworzec podróżnym zostaje ok. 10 minut do odjazdu składu w kierunku Warszawy. Choć linia funkcjonuje też w kierunku przeciwnym – ze stacji na pętlę Makowska, autobusy pełniące tylko rolę dowozową na kolej pomijają wszystkie przystanki pośrednie i jadą skrótową ulicą Kościuszki bez zatrzymania. Odwrotnie jest w godzinach popołudniowych, między 17:30 a 20:40: pięć kursów „A” rozwozi skierniewiczan po mieście, po czym wraca na dworzec bez postojów.

Osiem linii na główny, dwie na Rawkę

Dworzec PKP to ważny punkt na komunikacyjnej mapie miasta – zbiegają się tu także wszystkie z pozostałych siedmiu linii uruchamianych przez Miejski Zakład Komunikacyjny w Skierniewicach. Część tras korzysta z wiaduktu przerzuconego nad torami, by przejechać na drugą stronę miasta, i nie zajeżdża na plac Dworcowy, ale na stację łatwo dojść z położonych na górze przystanków.

Komunikacja miejska zapewnia także obsługę położonego na północnych rubieżach miata przystanku kolejowego Skierniewice Rawka. Zatrzymują się tu pociągi osobowe Kolei Mazowieckich. Bezpośrednio przy peronie w stronę stolicy znajduje się pętla Kolbego, na której kończą bieg linie 5 i 10. Pierwszy skład, na który można tu dojechać autobusem, odjeżdża o godzinie 6:03. Podobnie jak w przypadku głównego dworca, komunikacja miejska nie zapewnia więc dojazdu na najwcześniejsze połączenia wyjeżdżające między 4:00 a 5:00, a więc dowożące do pracy w stolicy na 6:00 i 6:30.

Ważniejsza stolica kraju niż regionu

Silne powiązanie skierniewickiego transportu publicznego z koleją dobrze obrazuje charakter tego leżącego 60 km od Warszawy miasta. Choć administracyjnie należy do województwa łódzkiego, życie jego mieszkańców w dużej mierze związane jest ze stolicą. Co prawda na czas modernizacji linii Łódź – Warszawa część składów dalekobieżnych kursuje przez Sochaczew z pominięciem Skierniewic, kolej w Skierniewicach jest jednak nadal najważniejszym i niemal bezkonkurencyjnym środkiem transportu. Oferta komunikacji miejskiej dla dojeżdżających, choć nie brak jej niedostatków – zwłaszcza w kontekście braku połączeń na najwcześniejsze pociągi – jest wyraźna i stosunkowo duża.