Po roku wracamy do Obornik koło Poznania. Nowiutki, bo zaledwie czteroletni system komunikacji miejskiej nadal rozwija się. A pomimo samoistnego przyrostu pasażerów władze nie ustają w wysiłkach, aby pozyskiwać kolejnych.
Komunikację miejską w gminie Oborniki
powołano w 2011 r. wysiłkiem obecnego burmistrza – Tomasza Szramy. Decyzję podjęto w odpowiedzi na ubożejącą ofertę kolei i poznańskiego PKS. Do obsługi wyłoniono zewnętrznego operatora – firmę Warbus, który kursował na 12 liniach, na których sukcesywnie zwiększano liczbę kursów przy stałym kontakcie z operatorem tak, aby wciąż mieścić się w ustalonej wcześniej stawce. Oprócz komunikacji miejskiej, mieszkańcy do dyspozycji mają połączenia o większym zasięgu, które komercyjnie uruchomił lokalny przedsiębiorca po namowach gminy. Ryzyko się opłaciło – przy skoordynowanej z gminnym cennikiem stawce i przy zsynchronizowanym z komunikacją obornicką rozkładzie jazdy pasażerowie docierają m.in. do Poznania bez narażania się na „ekonomiczne humory” kolei, czy PKS. Kiedy opuszczaliśmy Oborniki, pasażerów stale przybywało.
Zasięg rośnie– Oprócz realizacji regularnego rozkładu jazdy, uruchamiane były dodatkowe kursy na Dni Obornik, Dożynki Wojewódzkie, Piknik Lotniczy, Dzień Dziecka, czy dzień Wszystkich Świętych – powiedział naszemu portalowi Andrzej Proniewicz z urzędu gminy Oborniki.
Pod koniec roku 2013 prywatny przewoźnik zdecydował się na otwarcie połączenia autobusowego Oborniki – Poznań. Wtedy urząd gminy zdecydował o dużej zmianie przebiegu dwóch linii przebiegających po trasie przelotowej i przejazdy przez mniejsze miejscowości, aby uniknąć wzajemnego dublowania oraz przy okazji zwiększyć obszar obsługiwanego komunikacją zbiorową terenu.
Pasażerów przybywaW 2014 r. pisaliśmy o pracy przewozowej 25 tys. pasażerów. Pierwszy kwartał zeszłego roku podsumowano ilością 67 tys. przewiezionych pasażerów, a analogiczny okres bieżącego roku zamknięto liczbą ponad 72 tys. W takiej sytuacji stosowany dotychczas tabor oparty o podwozia samochodów dostawczych stracił rację bytu.
– Na etapie przetargu zdecydowaliśmy o wycofaniu małych busów z obornickiej komunikacji. W tej chwili wszystkie linie obsługiwane są średnimi busami VDL, a na dwóch najmocniej obciążonych trasach jeżdżą autobusy Solaris Urbino 10.
Wskazane wartości nie uwzględniają osób korzystających z lokalnych połączeń do Poznania, Ryczywołu i Murowanej Gośliny realizowanych przez prywatnego przewoźnika, z którym gmina jest w stałym kontakcie i stara się, aby oba systemy się uzupełniały i były zsynchronizowane.
Zamiast laurów – pracaMieszkańcy chętnie przesiadają się do gminnych autobusów. Gmina z kolei stara się jak najbardziej dopasować kształt komunikacji do ich potrzeb. Tym samym skorygowano czasowo wiele kursów.
Ponadto kilka linii wydłużono o kolejnych kilka przystanków. Tym samym, linie dotychczas typowo miejskie dosięgły po przedłużeniu pobliskiej miejscowości (Dąbrówka Leśna), co dało możliwość powrotu mieszkańcom w godzinach wieczornych, bez konieczności uruchamiania dodatkowych kursów.
Ponadto utworzono nową linię – 34, do Ocieszyna. Kursów do dyspozycji mieszkańców przybywa jednak i bez nakładów ze strony gminy.
– Od stycznia Warbus zawiesił kursowanie na trasie do Murowanej Gośliny, ponieważ przeniósł lokalną bazę z tego miasta do Obornik. Wspólnie z burmistrzem Murowanej Gośliny i prywatnym przewoźnikiem (tym samym, który obsługuje połączenie do Poznania) udało się odtworzyć to połączenie autobusowe ze zwiększoną i lepiej dopasowaną liczbą kursów – oznajmił Andrzej Proniewicz.
Jako, że pasażerowie przeszli do komunikacji miejskiej na stałe, wprowadzone zostały bilety miesięczne. Jako, że jest to względna nowość, to obecnie usługa jeszcze nie cieszy się dużym zainteresowaniem.
Nadal wzór dla innychW zeszłorocznej relacji obornicką komunikację miejską postawiliśmy za wzór dla małych gmin chcących zorganizować mieszkańcom transport. Werdykt nadal, z całą odpowiedzialnością za słowa, podtrzymujemy. System jest sukcesywnie rozwijany, a mimo naturalnego i znaczącego przyrostu pasażerów, władze miasta nie ustają w wysiłkach, aby pozyskiwać kolejnych pasażerów:
– Najważniejsze, że coraz więcej mieszkańców i coraz częściej korzysta z komunikacji publicznej, co niezmiernie nas cieszy. Chcąc ograniczać niską emisję i poprawić jakość powietrza, będziemy zachęcać mieszkańców do przesiadania się z samochodów do autobusów – deklaruje Proniewicz.