Tragiczny wypadek spowodowany przez pijanego motorniczego 6 stycznia (dwie przechodzące przez jezdnię kobiety zginęły, trzecia zmarła w szpitalu na skutek obrażeń) stał się w łódzkim MPK impulsem do zaostrzenia procedur badania trzeźwości.
- Wprowadziliśmy w trybie pilnym zmiany w przepisach wewnętrznych - mówi prezes Zbigniew Papierski. Teraz wszyscy prowadzący tramwaje i autobusy łódzkiego MPK są codziennie przed przystąpieniem do pracy badani na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Testy, którym poddania się pracownicy nie mogą odmówić, mogą być ponadto przeprowadzane w trakcie służby (na pętlach) oraz na jej zakończenie. Dzienna liczba wszystkich kontroli to około 2000.
Od tego tygodnia do użytku wejdą także zakupione przez przewoźnika testery na obecność narkotyków. - Pracownicy, którzy mimo niestwierdzonej obecności alkoholu nadal będą budzili podejrzenia osób nadzorujących, będą poddawani takim testom - mówi prezes. Spółka zorganizowała także za kilka tysięcy złotych "przeszkolenie dla kadry managerskiej w rozpoznawaniu pracowników, którzy mogą być pod wpływem alkoholu".
Sprawca wypadku z 6 stycznia zeznał, że pił z powodu problemów rodzinnych. Aby zapobiec takim przypadkom w przyszłości, zarząd spółki zamierza opłacać dyżury psychologa, od którego pracownicy MPK mogliby uzyskać pomoc w rozwiązywaniu problemów życiowych. - Negocjujemy jeszcze stawkę. Nie będą to duże pieniądze w zamian za poprawę bezpieczeństwa - zapowiada Z. Papierski.
Jak radzą sobie z problemem przedsiębiorstwa komunikacyjne w innych miastach? Po tragicznym wypadku przeprowadziliśmy na ten temat ankietę.
W niektórych przedsiębiorstwach (np. Tramwaje Śląskie, MPK Kraków, MZK Gorzów) kontroli podlegają wszyscy motorniczowie i kierowcy zgłaszający się do pracy, w innych - jedynie część z nich (np. w ZKM Gdańsk 20-30 na 100 motorniczych i 60-70 na 200 kierowców, do tego kontrole na trasie, których w ubiegłym roku wykonano 112). We Wrocławiu, jak podaje rzecznik MPK Agnieszka Korzeniowska, wszystkich kontroli jest łącznie kilkanaście tysięcy w ciągu roku. Liczba kontroli u poszczególnych przewoźników nawet w dużych miastach potrafi być bardzo różna: np. w Krakowie - według rzecznika MPK Jarosława Prasoła - w ubiegłym roku przeprowadzono ich 211 020.
Badania przeprowadzają zwykle dyspozytorzy na zajezdniach, ale także - jak np. w MPK Wrocław - pracownicy nadzoru ruchu oraz policja. - Cyklicznie staramy się przeprowadzać badania na większości kierujących pojazdami, choć wymaga to odpowiedniej organizacji pracy, tak aby jej nie sparaliżować. Zarówno kierowca, jak i motorniczy może być sprawdzony pod kątem trzeźwości w każdym momencie wykonywania swojej pracy, nie tylko przez firmę, ale także przez inne służby uprawnione do tego typu kontroli - mówi Piotr Reich z MZK Toruń.
Może zaskakiwać fakt, że - jak wynika z przytoczonego zestawienia - częstotliwość i dokładność kontroli pracowników danego przedsiębiorstwa nie zależy od ich liczby. Istnieją zarówno wielkie spółki, które codziennie sprawdzają trzeźwość wszystkich pracowników, jak i małe, które ograniczają się do wyrywkowego badania. Natomiast w Tramwajach Elbląskich badanie przesiewowe odbywa się 3-4 razy w miesiącu, w pozostałe dni dyspozytorzy kontrolują tylko wybranych motorniczych.
Do badania trzeźwości prowadzących wykorzystuje się zwykle alkomaty (czasami - będące na wyposażeniu nowszych autobusów), urządzenia AlcoBlow lub AlcoScan. MPK Kraków korzysta wyłącznie z AlcoBlow. Urządzenia są okresowo legalizowane. Pracownik przyłapany na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwym traci pracę. W większości spółek dotyczy to także tych, którzy przyjdą w takim stanie do pracy. Prowadzący pojazdy w MPK Wrocław mogą przed podjęciem pracy zbadać się alkomatem sami. - Pracownik, który zgłosi brak gotowości do podjęcia pracy, może np. w danym dniu skorzystać z urlopu na żądanie - informuje A. Korzeniowska. MPK Kraków różnicuje konsekwencje w zależności od stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu. - W przypadku stwierdzenia stanu po użyciu alkoholu od 0,00 do 0,2‰ (promila), prowadzący nie jest dopuszczany do pracy i otrzymuje karę finansową. W przypadku stwierdzenia stanu po użyciu alkoholu zabronionego prawem o ruchu drogowym (tj. powyżej 0,2 ‰) wyciągane są konsekwencje służbowe przewidziane w Kodeksie Pracy (art. 52 KP) - informuje J. Prasoł.
Statystyki przypadków zgłoszenia się do pracy nietrzeźwych prowadzących są u większości przewoźników zbliżone. W Łodzi od początku stycznia udaremniono z tego powodu objęcie służby pięciorgu pracowników, w tym trojgu prowadzących. W Gorzowie w latach 2011-2013 zdarzyły się 4 takie sytuacje, we Wrocławiu - 15. - W ostatnich latach odnotowano takie przypadki - mówi Aneta Kucharska z Tramwajów Szczecińskich, nie podając ich liczby. Rzecznicy MZK Toruń i Tramwajów Elbląskich nie pamiętają ani jednego przypadku wykrycia pijanego prowadzącego.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.