Już niedługo wybory do Parlamentu Europejskiego. Kandydaci niechętnie dzielą się swoimi programami, za to ochoczo poświęcają uwagę lokalnym tematom. Waldemar Paruch, jedynka PiS-u na Lubelszczyźnie, na tapetę wziął trolejbusy jeżdżące w stolicy regionu. – To jest komunikacja z pierwszej połowy XX wieku. Pół Lublina pokryto słupami. Przecież to wygląda ohydnie – komentuje Paruch.
Trolejbusy w Lublinie uruchomiono w 1953 r. W ostatnich latach sieć, dzięki środkom unijnym, jest intensywnie rozbudowywana.
Do 2015 r. powstanie łącznie 32 km nowej trakcji. Okazuje się, że nie wszystkim tak dynamiczny rozwój przypadł do gustu. Trolejbusy były przedmiotem dyskusji na spotkaniu wyborczym… w Janowie Lubelskim.
Ohydne słupy – Od strony Kraśnika stoją szare słupy. A to jest komunikacja z pierwszej połowy XX wieku. Proszę sobie wyobrazić zimę, minus 10 stopni, prąd wysiada, stoi jeden trolejbus, nigdzie państwo nie wyjedziecie. Po co te trolejbusy? I jeszcze ponoć mają być ukraińskie. Nie wiem czy to prawda, ale ponoć były testowane. Pół Lublina pokryto tymi słupami. A ja się pytam, kto je zdemontuje, te słupy? Przecież to wygląda ohydnie. Jest to niefunkcjonalne – przekonuje prof. Waldemar Paruch, który zajmuje pierwsze miejsce na lubelskiej liście PiS-u do Parlamentu Europejskiego. Nagranie z jego wypowiedziami zamieścił lokalny dodatek Gazety Wyborczej.
Profesor Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, zajmujący się na co dzień naukami politycznymi, ma też pomysł jak rozwiązać problemy komunikacyjne miasta. W ramach ekologicznego transportu proponuje autobusy elektryczne i na gaz. – Znaleźć firmę w regionie. To nie jest trudna produkcja, to jest produkcja odtwórcza. Zaorano Ursus, przecież można było tam zbudować cokolwiek – zauważa Paruch.
Ursus już produkujeProfesor nie wspomniał o tym, że Ursus produkuje już pojazdy komunikacji miejskiej. Zakłady, wspólnie z ukraińską firmą Bogdan Motors, wygrały przetarg na dostawę dla stolicy województwa 38 trolejbusów 12-metrowych. Pierwsze, od 19 grudnia 2013 r., wożą już pasażerów. Ukraińska strona dostarcza nadwozia, a montaż instalacji i wyposażenie wnętrza odbywają się w lubelskich zakładach. Firmy prezentowały też autobusy hybrydowe.
Na początku maja ogłoszono też, że spółka Ursus, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie oraz Politechnika Lubelska, przy wsparciu władz miasta, podpisali umowę na przygotowanie i wdrożenie produkcji innowacyjnego autobusu elektrycznego. Dwunastometrowy pojazd będzie wyróżniał się umieszczeniem baterii po bokach, na wysokości podłogi, a nie na dachu. Umożliwi to szybką i bezproblemową wymianę baterii. Jak informuje lubelsko przewoźnik, silniki napędowe o mocy 150 kW będą umieszczone w piastach kół osi tylnych i zasilane przez baterie litowo-jonowe o pojemności energetycznej min. 200 kWh. Żywotność baterii obliczono na minimum sześć lat. Pojazd będzie mógł przewieźć 70 osób, w tym 23 na miejscach siedzących. Elektrobus będzie przystosowany do szybkiego, 15-minutowego ładowania na pętli. Pojazd na naładowanej baterii będzie mógł przejechać 200 km.
ZTM broniW obronę trolejbusy wziął lubelski Zarząd Transportu Miejskiego. „W Lublinie trolejbusy kursują od połowy XX wieku i wpisały się już w krajobraz naszego miasta, są więc częścią jego historii, jak również wyróżnikiem na tle innych miast. Obecnie, mając na uwadze to, że transport publiczny jest preferowany przez Unię Europejską, Miasto Lublin, propagujące ekologiczną komunikację miejską, miało możliwość zakupu nowoczesnego taboru trolejbusowego oraz pozyskania funduszy na budowę nowej trakcji trolejbusowej wraz z budową i przebudową ulic i skrzyżowań” – zapewniają urzędnicy.
Jak przekonuje ZTM, trolejbusy nie emitują spalin i innych szkodliwych substancji w miejscu świadczenia usług, a niezbędna energia może pochodzić z dowolnego źródła. Ponadto trolejbusy cechują się najniższą możliwą emisją hałasu spośród wszystkich środków transportu. Silnik jest lżejszy i ma prostszą konstrukcję, wymaga mniej konserwacji niż normalny silnik spalinowy. Pojazdy łatwiej pokonują wzniesienia, a ich rozruch jest szybszy i łagodniejszy. Co jeszcze, trolejbusy mogą wykorzystać energię powstałą podczas hamowania. ZTM docenia również znikome zużywanie się hamulców mechanicznych (pojazdy w normalnej eksploatacji hamują silnikiem). Dzięki temu występuje znikoma emisja zanieczyszczeń dodatkowych wywołanych zużywaniem się klocków i okładzin hamulcowych.