Inżynierowie z Hyperloop One i projektanci z grupy BIG połączyli siły. Teraz, dzięki finansowaniu przez miliarderów z Dubaju, chcą stworzyć coś co zmieni świat. Wizja, która została opublikowana w ostatnich dniach, zakłada że w tym środku transportu nie będzie już przystanków – będą portale, a podróż ultraszybkim pociągiem wcale nie skończy się na owym portalu, ale będzie kontynuowana do naszego miejsca docelowego.
Wszystko zaczyna się od kapsuły, która może pomieścić sześć osób, jest całkowicie mobilna i nie przywiązana do miejsca. Może ona odebrać nas z domu czy miejsca publicznego, z którego chcemy rozpocząć podróż. Dalej mamy już nie przystanek, a portal, na którym wspomniane mobilne kapsuły będą łączone w grupy i umieszczane w transporterze. Należy tu wspomnieć, że każdy z pojedynczych „podów” będzie miał możliwość otworzenia się w tym momencie i połączenia z innymi przez co powstanie miła przestrzeń dla pasażerów.
Tak zapakowany transporter będzie już w pełni gotowy, aby specjalna, niskociśnieniowa tuba zabrała go na jej drugi koniec. W tym przypadku pierwszy „przystanek” ma znajdować się w Dubaju, przy wieżowcu Burj Khalifa, a drugi w Abu Dhabi przy wieżach Etihad. Sama podróż, między tymi miastami oddalonymi o ok. 150 km, miałaby trwać ok. 12 minut. Po ekspresowej przejażdżce kapsuły bez problemu rozłączą się i każda z nich powędruje w swoją stronę wedle życzenia pasażerów.
Szybko, szybciej, najszybciej
W prezentacji przedstawiono także porównanie prędkości dotychczas istniejących środków transportu. Oczywiście wynika z nich, że hyperloop to absolutny zwycięzca. Oglądając wykresy można by wywnioskować, że żeby poruszać się szybciej musielibyśmy się teleportować. Z resztą, zobaczcie sami. (wszystkie zdjęcia pochodzą z Hyperloop One/ BIG)
Krok po kroku
Twórcy zaprezentowali cały system krok po kroku. Od kapsuły, czyli „poda”, po tubę z zakręconym portalem. Poniżej zdjęcia tej technologii rozłożonej na czynniki pierwsze.
Nie da się zapomnieć o designie. Duńska grupa projektantów odpowiednio zadbała o wygląd zarówno kapsuł jak i dworców. Wizualizacje znajdziecie w galerii.
Geniusz czy marzenie szaleńca?
Cały system wydaje się bardzo prosty. Transporter wjeżdża na stację, oddaje kapsuły, zakręca, zabiera kolejne „pody” i drugą tubą wraca. Pomysł jest genialny, powoduje duże oszczędności w czasie i otwiera nowe możliwości. Cała idea ma sprawić, że tak naprawdę będzie to żywy organizm, który zmieni postrzeganie miejsca i czasu.
Przed jego twórcami jednak stoi jeszcze wiele wyzwań. Po pierwsze nie stworzono jeszcze działającego systemu hyperloop, którym bezpiecznie będzie można wozić ludzi czy nawet towary. Pierwszy taki prototyp ma powstać w przyszłym roku. W tej chwili prace nadal trwają, ale na razie ta technologia to tylko teoria, która z fizycznego punktu widzenia, wydaje się być całkowicie prawidłowa i realna. Kolejnym problemem może być uruchomienie tak złożonego systemu chociaż przy tak ochoczym finansowaniu projektu przez zachwyconych arabskich miliarderów to wydaje się mniejszym problemem.