Częstochowskie tramwaje ostatnio mają coraz mniej kursów i ubożeją jeśli chodzi o tabor. W dodatku urzędnicy najpewniej chcą jeszcze zniechęcić pasażerów, zmuszając ich do biegania.
Wprowadzone w lutym nowe rozkłady jazdy tramwajów oferują rzadszą częstotliwość kursów (12 minut na pojedynczej linii – wcześniej 10, przy obiecanej 7,5), a linia 1 na końcowym odcinku obsługującym gęsto zabudowaną dzielnicę Dąbie utraciła taktujący rozkład na rzecz wybiórczego (12 + 36 minut).
Dodatkowo popołudniami oraz w weekendy składy są skracane o jeden wagon, co skutkuje uciążliwym ściskiem w czasie podróży. Ale, jak powiedział wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu Stanisław Sosnowski, w czasie zebrania klubu gmin jurajskich, gdyby tramwaje kursowały częściej, to nie miałby kto nimi jeździć.
W międzyczasie na linii 1 wprowadzono korektę i zagęszczono rozkład do częstotliwości 12 + 24 o różnym interwale zależnie od pory dnia: rankami i w godzinach szczytu występują regularne takty 12-minutowe, ale później występuje mieszanie z częstotliwością 24-minutową, co nadal czyni rozkład niemożliwym do zapamiętania, a od psychologicznej bariery maksymalnie 15 minut oczekiwania na kolejny pojazd wciąż daleko.
Bo wiata za szerokaW kwietniu MZDiT zakupił nowe wiaty przystankowe do uzupełniania ubytków oraz ustawienia tam, gdzie wnioskowali o to mieszkańcy. Nowa wiata ma także stanąć na przystanku „Jasnogórska”, obecnie mieszczącym się u zbiegu al. Kościuszki i ul. Jasnogórskiej. W tym jednak miejscu jest wąsko i wiata o standardowej szerokości nie zmieści się. W normalnym przypadku zakupiono by wąską wiatę. Po pierwsze, takie wiaty są stosowane w Częstochowie i to aż w dwu wersjach. Po drugie, wymiary peronu i chodnika były znane przed zakupem, więc można było ów inny model po prostu zamówić. W tym jednak przypadku organizator komunikacji przeniesie uczęszczany przystanek dalej.
Nowa lokalizacja przystanku Jasnogórska, fot. Dominik WójcikTłumaczenia MZDiT mówią o chęci utworzenia węzła przesiadkowego w obrębie skrzyżowania al. Armii Krajowej i al. Jana Pawła II, bo tam ma być przeniesiony przystanek.
To tylko pretekst?W świetle powyższego można stwierdzić, że rozmiar wiaty jest tylko pretekstem do realizacji innego planu.
MZDiT już wcześniej planował przeniesienie przystanku Jasnogórska 200 metrów dalej. W listopadzie 2012 r. rada dzielnicy Śródmieście rozważała wniosek mieszkańców bloków zlokalizowanych przy skrzyżowaniu Jana Pawła II i Armii Krajowej o przesunięcie przystanku bliżej nich. Argumentowali to także możliwością utworzenia węzła przesiadkowego w obrębie tego skrzyżowania. Rada, którą o opinię poprosili urzędnicy z MZDiT, pomysł oceniła negatywnie i na tym się skończyło.
Właściwości przystankuPrzystanek Jasnogórska istnieje od 1959 r. i przed pierwszą rozbudową (w 1971 r.) był przedostatnim na linii. Miał swój odpowiednik w drugą stronę po drugiej stronie Jasnogórskiej, ale na przestrzeni lat ekspansja transportu kołowego skutkowała poszerzeniem jezdni i przeniesiono go w obręb skrzyżowania Jana Pawła II z Armii Krajowej. Przystanek bardziej obsługuje wysiadających, niż wsiadających. Korzystają z niego mieszkańcy przyjeżdżający na pobliskie targowisko, do nieopodal zlokalizowanego teatru, czy pacjenci stojącej obok przychodni, względnie klienci punktów handlowo-usługowych ulokowanych przy al. Kościuszki. Mieszkańcy dalej położonych bloków faktycznie, muszą przejść 200 m, ale szerokim chodnikiem i z górki.
przystanek Jasnogórska ze sławnym muralem, fot. Dominik WójcikZbędny węzełTworzenie węzła jest pozbawione sensu. Przesiadka realizowana byłaby na autobusy, które wracają do centrum miasta albo obsługują jego północne części – razem z tramwajem. Są jeszcze linie z obszarów zachodnich, ale one krzyżują się z tramwajem na wcześniejszym przystanku-węźle „II al. NMP”, więc dlaczego ktoś miałby jechać przystanek dalej w celu przesiadki?
Potencjalnie zdublowany węzeł w II Alei jest wygodny – dużo przestrzeni dla pieszych i dwie jednokierunkowe jezdnie. Z kolei korzystanie z ewentualnego węzła przy Jana Pawła II będzie wymagało pokonania skrzyżowania przez kolejno dwie i trzy jezdnie, łącznie 14 lub 16 pasów ruchu po 3,5 m każdy. O wygodzie nie może być mowy. A korzystający z wymienionych obiektów będą musieli nadkładać dodatkowo 200 m pod górkę.
Zniechęcanie przez zatrzymaniePrzeniesienie przystanku będzie skutkowało dodatkowym zatrzymaniem tramwaju. Obecnie na przystanku Jasnogórska oczekuje się na sygnał JEDŹ, po czym dzięki synchronizacji na skrzyżowaniu AK z Jana Pawła II nic tramwaju już nie zatrzymuje. Po zmianach będzie się trafiało zatrzymanie przed Jasnogórską (przy starym peronie, już bez wymiany pasażerów), następnie na przystanku przed Jana Pawła II, na którym czas oczekiwania na sygnał JEDŹ trwa odczuwalnie dłużej. To naturalne, że pasażerowie będą się irytować i wybierać własne samochody. Wtedy w pojedynczych wagonach faktycznie – będzie już luźniej.
dominik.wojcik@transport-publiczny.pl