Od środy do piątku będziemy na naszym portalu prezentować opinie kandydatów na prezydentów największych polskich miast nt. pożądanych kierunków rozwoju transportu publicznego w „ich” miastach.
Trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości, że wysokiej jakości transport publiczny jest jednym z kluczowych elementów sprawnie funkcjonującego organizmu miejskiego. Szczegółowo nad tym problemem pochylili się autorzy Białej Księgi Mobilności w Aglomeracjach. Ideą BKM (jej pełną treść można pobrać
tutaj) było zdiagnozowanie głównych problemów związanych z funkcjonowaniem transportu zbiorowego w metropoliach i, jednocześnie, zasygnalizowanie jeśli nie pożądanych, to przynajmniej możliwych kierunków działań, mających na celu poprawę stanu obecnego. A zatem – wyzwań stojących przed włodarzami największych polskich miast.
Transport zmienia miasta, miasta zmieniają transport
– Zaczynamy zupełnie inaczej patrzeć na rożne formy przemieszczania się. To, co do tej pory widzieliśmy jako nieatrakcyjne i nieprzydatne, w takim ujęciu zaczyna zyskiwać na atrakcyjności. Dotyczy to w pierwszej kolejności transportu szynowego (…). W warunkach silnego zatłoczenia miast wynikającego z żywiołowego rozwoju motoryzacji indywidualnej tylko rozwój tych form przewozów zbiorowych pozwala na zapewnienie jako takiej płynności przemieszczania się. (…) Ale transport szynowy jest efektywny tylko wtedy, gdy obsługuje duże potoki podróżnych. Dlatego rozwój tego typu transportu ma sens, gdy na jego potrzeby „pracuje” cała sieć komunikacji zbiorowej i zarządzanie ruchem motoryzacji indywidualnej. (…) Dodatkowymi narzędziami budującymi jednolity system przewozowy są różne rozwiązania w zakresie informacji pasażerskiej i promocyjnych rozwiązań taryfowych – napisał w przedmowie do BKM Bogusław Kowalski, Partner w Zespole Doradców Gospodarczych TOR.
W każdym mieście powstają nowe potrzeby komunikacyjne. Tworzą się nowe osiedla, centra biurowe, handlowe i usługowe, niejednokrotnie likwidowane są dotychczasowe wielkie zakłady pracy. Mieszkańcy wyprowadzający się na peryferia oczekują, że podróż do pracy i szkoły nie będzie bardziej uciążliwa niż w czasach, gdy ich podróże odbywały się jedynie w obrębie centrum. Do tego niezmiennie lawinowo rośnie liczba prywatnych samochodów w Polsce: obecnie zbliża się ona do 20 mln, a według prognoz GDDKiA, w 2030 r. osiągnie poziom prawie 30 mln.
O co zapytaliśmy kandydatów na prezydentów miast
Jakie wyzwania w związku z tym stoją przed włodarzami miast w zakresie rozwoju transportu zbiorowego? O to zapytaliśmy kandydatów na prezydentów 10 największych polskich miast: Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Gdańska, Szczecina, Bydgoszczy, Lublina i Katowic.
Kandydaci otrzymali od nas następujące pytania:
• W jaki sposób zwiększać rolę i znaczenie transportu publicznego na rzecz spadku znaczenia motoryzacji indywidualnej (w tym – w jaki sposób zwiększać dostępność transportu publicznego)?
• Które z gałęzi transportu publicznego należy rozwijać, a rola których powinna się zmniejszać?
• Jakie inwestycje w transport publiczny (w danym mieście) są w tym momencie najpilniejsze (proszę wymienić 3 priorytety)? W jaki sposób należy wykorzystać środki unijne z perspektywy 2014-20 na rozwój transportu publicznego w mieście i aglomeracji?
• Czy (i w jaki sposób) należy „uspokajać” ruch samochodowy w centrach miast?
Prezentację odpowiedzi – w kilku częściach – rozpoczniemy w środę po południu, a zakończymy w piątek po południu. Wybory samorządowe zaplanowane są na niedzielę 16 listopada (od soboty od północy obowiązuje cisza wyborcza), natomiast ewentualne drugie tury wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zaplanowano na 30 listopada.