Wojtenko: Różne nośniki biletu, ale jeden system centralny

– Każdy z nas oczekuje, że jego pieniądze pozwolą jemu samemu zadecydować, co chce uzyskać. Dzięki temu, że karty płatnicze wchodzą w kolejne obszary transportu, pasażer faktycznie staje się prosumentem, czyli konsumentem, ale i producentem – podkreślał podczas Kongresu Transportu Publicznego dr inż. Grzegorz Wojtenko, prezes zarządu MCX Systems sp. z o.o. Jego firma stworzyła pierwszy w Polsce system, w którym karta płatnicza jest nośnikiem biletu autobusowego. Podkreślał, że takie rozwiązanie pozwala na gromadzenie danych o podróżach, które mogą zostać wykorzystane w planowaniu sieci komunikacyjnej.

Nośniki, które ma prawie każdy, wystarczają do obsługi systemu biletowego

– Stoję na stanowisku, że do tworzenia nowych rozwiązań powinno się wykorzystywać te nośniki, które wszyscy i tak już mają – stwierdził, wskazując jednocześnie, że zamiast klasycznej karty płatniczej podróżny może używać także jej reprezentacji w urządzeniu mobilnym. – Rzecz w tym, by mieć system centralny, który zbierze dane z różnych kanałów. Dzięki temu pasażer może wykorzystać taki nośnik, jaki chce, np. smartfon czy kartę bankową, czasem też wciąż posługujemy się gotówką – wskazywał.

Zauważył też, że jego firma współpracuje z organizacjami płatniczymi, np. Mastercard, przenosząc ich szeroko zakrojone wizje na rynek krajowy (a także coraz częściej na konkretne rynki zagraniczne). – My też mówimy więc o eliminacji biletu i o tym, że system powinien być otwarty, czyli pozwalający na użycie dowolnej karty, którą mamy ze sobą. Chciałoby się też, by system, znając nasze preferencje, mógł proponować nam coś więcej niż tylko płatności za przejazd – stwierdził. – Aż się prosi, by dać użytkownikowi rabat, jeśli np. korzysta z pływalni, biblioteki i parkingu Park&Ride, a do tego nie zalega z podatkami – wskazywał.

Integracja biletowa prostsza dzięki standardowemu nośnikowi

Prelegent podkreślał także potencjalną rolę banków w kształtowaniu programów zniżek. Te mogłyby bowiem chcieć przyzwyczaić swojego klienta do płatności kartą wydaną przez dany bank także w systemach miejskich. – Ten scenariusz nabiera rumieńców – ocenił Grzegorz Wojtenko. Dodał, że wykorzystanie popularnego już dziś i zestandaryzowanego nośnika, jakim jest karta płatnicza, mogłoby rozwiązać dużo problemów związanych z wprowadzaniem wspólnych biletów. – Nie trzeba bowiem integrować bardzo różnych systemów – przekonywał.

Kolejną zaletą elektronicznego systemu opartego na karcie płatniczej ma być możliwość wdrożenia tzw. taryfy fair-fair, która zdejmuje z podróżnego ciężar myślenia o tym, który bilet będzie dla niego najbardziej opłacalny. System naliczyłby bowiem automatycznie opłatę w najkorzystniejszej dla pasażera opcji. Przedstawiciel MCX Systems podkreślał, że istotne jest zbieranie danych także o wyjściu z pojazdu, dzięki czemu organizator otrzymuje kompleksową wiedzę o przemieszczaniu się po mieście. – Patrząc na doświadczenia różnych aglomeracji, można stwierdzić, że da się tak zarządzać strumieniami podróżnych, by zastosować funkcję tzw. check-outu także w dużych miastach, np. w Warszawie – ocenił.