Pasażerowie korzystający ze stacji Warszawa Zachodnia muszą się liczyć z dodatkowymi – i niepotrzebnymi – utrudnieniami. Część tunelu między stacją Warszawa Zachodnia a dworcem PKS i przystankami autobusowymi w ciągu Alej Jerozolimskich została zamknięta i podróżni muszą chodzić na około. Strony niechętnie bądź lakonicznie informują o przyczynach tego stanu rzeczy. Jak się okazuje – idąc po nitce do kłębka – utrudnienia związane są z tramwajową częścią inwestycji, choć żadne prace w tym miejscu aktualnie nie są prowadzone.
Trwa wielka przebudowa stacji Warszawa Zachodnia – prace są mocno widoczne i w większości przebiegają sprawnie. W grudniu pasażerowie
skorzystają z pierwszego nowego peronu, umieszczonego już pod wielką i imponującą wiatą. Podpisana w zeszłym roku umowa nie dotyczy jednak wyłącznie kolei, ale także obejmuje część tramwajową w postaci pustki tunelu na poziomie -2. Na razie zostanie on wybudowany w postaci pustki technologicznej, która w przyszłości zostanie wykorzystana na potrzeby przyszłej trasy łączącej Kasprzaka i Grójecką w ramach tramwaju Wola - Wilanów. Dlatego też kontrakt na przebudowę stacji został zawarty przez trzy strony – dwóch inwestorów (PKP PLK, Tramwaje Warszawskie) i jednego wykonawcę (Budimex). Kolej się tym faktem jednak chwali niechętnie (w zeszłym roku na uroczyste podpisanie umowy w blasku fleszy nie zaproszono przedstawicieli Tramwajów Warszawskich).
Tajemniczo zamknięty tunel PKP PLK cyklicznie organizują konferencje prasowe informujące o postępach prac i zmianach, a wykonawca uruchomił specjalną stronę w mediach społecznościowych, na której dzieli się informacjami z budowy. Zgrzytem na tym obrazie jest zamknięcie należącej do Polonusa części tunelu po południowej stronie stacji. Obiekt odgrodzono – bez informacji i bez uprzedzenia – w okolicach połowu października. To sprawia, że pasażerowie idący od przystanków autobusowych w ciągu Alej Jerozolimskich muszą wyjść na górę i przejść przez dworzec kolejowy, by dostać się do dalszej części tunelu prowadzącego na perony. Na około muszą też chodzić pasażerowie idący do i z dworca autobusowego.
W tunelu nie umieszczono żadnych schematów ani informacji o nowych drogach dojścia – kartki na własną rękę umieścił jedynie Polonus, ale odnoszą się one jedynie do kwestii dojścia do dworca autobusowego. Zarząd Dróg Miejskich, do którego należy końcówka przejścia podziemnego, kieruje w tej sprawie do „inwestora – PKP Polskich Linii Kolejowych i jego wykonawcy”. PKP PLK, pytane o sytuację po południowej stronie stacji, od kilkunastu dni nie udzielają jednak żadnych informacji.
Po nitce do Tramwajów WarszawskichLakonicznej odpowiedzi udziela za to Polonus. – W dniu 5 października Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej „Polonus” w Warszawie przekazało spółce Tramwaje Warszawskie nieruchomość gruntową naziemną i podziemną stanowiącą część działki nr 39/2, na terenie której znajduje się część tunelu podziemnego z przeznaczeniem na realizację celu publicznego – inwestycji polegającej na przebudowie i rozbudowie istniejącego przejścia podziemnego przy Dworcu Zachodnim PKP w Warszawie oraz budowie przystanku tramwajowego na projektowanej trasie tramwaju miejskiego, pod wspomnianym przejściem podziemnym – mówi Julia Skrobek z biura prasowego Polonusa.
To jeszcze nie odpowiada na pytanie dlaczego tunel musiał zostać zamknięty już teraz, choć żadne prace (jeszcze) się nie toczą – tym bardziej, że w okolicach II połowy przyszłego roku zamknięty ma zostać cały tunel pod torami, wraz z rozszerzaniem się frontem robót w kierunku południowym. Zamknięcia można było więc zgrać w czasie, by nie narażać teraz pasażerów na dodatkowe – i niepotrzebne – utrudniania.
„Zły stan techniczny”Wykonawca robót również wypowiada się niechętnie o przyczynach tego stanu rzeczy. – Tunel Polonusa został przekazany wykonawcy przez Tramwaje Warszawskie i w tej sprawie proszę kontaktować się ze spółką – mówi Jakub Konkiewicz, kierownik kontraktu firmy Budimex. Spółka tramwajowa jednak również wypowiada się dosyć lakonicznie. – Zgodnie z założeniami kontraktu, przejęliśmy część terenu potrzebnego do budowy podziemnego przystanku tramwajowego. Stan techniczny przekazanego korytarza nie pozwala na jego eksploatację. Jeśli chodzi o informację dla pasażerów, to wykonawca dostał polecenie jej uzupełnienia – mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy firmy Tramwaje Warszawskie. W tej ostatniej kwestii wykonawca już obiecał działania. – Przyjmujemy, że brakuje informacji, postaramy się je poprawić – mówi Konkiewicz.
Nadal jednak nie ma odpowiedzi dlaczego tunel musi pozostawać zamknięty. Tym bardziej, że jego stan techniczny z dnia na dzień się nie pogorszył – w zamkniętym tunelu wciąż działa chociażby oświetlenie. Osoby zaangażowane w inwestycję wypowiadają się jedynie nieoficjalnie: tunel Polonusa został przejęty mocą decyzji administracyjnych. Nikt tunelu (jeszcze) nie planował zamykać, ale Polonus miał zdemontować z zabranego mu tunelu część instalacji, w tym nagłośnienie czy monitoring.