Warszawa. Za miesiąc setki tysięcy nieważnych Kart Warszawiaka?

– Na razie e–hologramy ma ledwie 25 proc. kart. Trochę nas to niepokoi, bo spodziewaliśmy się, że do tej pory będzie to już ponad połowa – mówi dyrektor pionu handlowego warszawskiego ZTM Grzegorz Dziemieszczyk i apeluje, żeby nie zostawiać tego na ostatnią chwilę, bo ci, którzy odłożą to na wrzesień, w Punktach Obsługi Klienta pewnie natkną się na kolejki. – To tradycyjny czas gdy rodzice wyrabiają karty miejskie dzieciom, które idą do szkoły, a także tym z rodzin wielodzietnych. Może być tłok – przestrzega.

O konieczności wgrania e–hologramu warszawscy urzędnicy informują już od początku roku. O co chodzi? Od ponad 2,5 roku w Warszawie działa Karta Warszawiaka i jej wersja dla dzieci, czyli Karta Młodego Warszawiaka. Wszyscy ci, którzy płacą podatki w stolicy mogą dzięki niej zapłacić mniej za bilety długo okresowe. Nie dostaje się żadnego nowego kawałka plastiku. Po prostu na zwykłej karcie miejskiej był do tej pory naklejany hologram. Z tej usługi korzysta ponad pół miliona pasażerów.

Od 1 października dowodem na prawo do zniżki zamiast naklejki na karcie, będzie stosowny zapis elektroniczny na niej zakodowany (czyli tzw. e–hologram). I będzie to jedyny taki dowód. Jeśli więc kontroler spotka nas z biletem miesięcznym za 98 zł, ale na karcie nie będzie e–hologramu, uzna, że zakodowaliśmy zły bilet, bo powinniśmy kupić ten zwykły, za 110 zł. W efekcie czeka nas kara.

Dlatego, choć metro autobusy i tramwaje są oklejone ulotkami przypominającymi o e–hologramach, ZTM planuje jeszcze intensywniej informować o koniecznych zmianach. Nawet kontrolerzy mają rozdawać ulotki o tym przypominające. Co więcej od początku września będzie można wgrać e–hologram we wszystkich biletomatach w Warszawie (już teraz w części z nich można to zrobić). Wystarczy już teraz mieć stosowną naklejkę na karcie.

– Zdajemy sobie sprawę, że niektóre osoby po prostu boją się, lub nie lubią korzystać z biletomatów. Dlatego pracownicy POP–ów będą pokazywać takim osobom jak wgrać e–hologram w ten sposób, przejdą z nimi przez cały proces. Właśnie po to, by w samych punktach były jak najmniejsze kolejki – tłumaczy Dziemieszczyk.

Ci, którzy Karty Warszawiaka jeszcze nie mają, czyli nie mają stosownej naklejki, będą musieli wybrać się do POP–u z dowodem (w praktyce powinna to być pierwsza strona PIT–u z pieczątką) że rozliczyli się w Warszawie z podatku za 2015 r. Po wypełnieniu formularza dostaną kartę. Formularz można zresztą przesłać przez internet, a PIT pokazać przy odbiorze.