Niedługo ZTM Warszawa powinna wreszcie podpisać umowę z Mobilisem na obsługę linii autobusowych 50 12–metrowymi pojazdami z alternatywnym napędem. Na razie urzędnicy z ZTM sprawdzają, czy proponowane przez przewoźnika autobusy odpowiadają założeniom przetargu. Ciągnące się od roku postępowanie zmierza jednak do końca.
Pod koniec października
sąd zakończył serię odwołań i wyroków, która rozpoczęła się po przetargu rozpisanym jeszcze pod koniec 2016 r. Co istotne, sąd w Warszawie, co nie zdarza się często, zmienił decyzję Krajowej Izby Odwoławczej, która wcześniej otworzyła drogę do zwycięstwa w postępowaniu spółce Europa Express City.
W przetargu na ośmioletnią obsługę linii autobusowych w stolicy 50 autobusami oferty złożyło czterech przewoźników. Najtańszą zaproponowała Europa Express City, ale została wykluczona, bo w swojej ofercie nie przyznała się, że inną umowę utraciła przez nienależyte jej wykonywanie, a w ZTM–ie skądinąd wiedziano, że tak właśnie było. Oferty Mobilisu i Michalczewskiego nie różniły się stawką za wozokilometr, ale ten pierwszy przewoźnik zaoferował więcej autobusów zastępczych niż wymagane przez ZTM, rezolutnie zauważając, że okoliczności przetargu będą premiowały taką ofertę.
Gdy sprawa trafiła do KIO, Izba odrzuciła zażalenie Michalczewskiego, ale uznała pretensje EEC i poleciła ponownie rozpatrzyć oferty. ZTM poszedł do sądu, który przyznał mu rację, choć póki co nie sporządził pisemnego uzasadnienia.
Intercity „kiwane” na kursachZ tego jednak jak wyjaśniają przedstawiciele ZTM–u, sąd uznał ich argumentację. – Z ustnego uzasadnienia wynika, iż sąd uznał za zasadną przesłankę wykluczenia polegającą na podaniu przez wykonawcę w Jednolitym Europejskim Dokumencie Zamówienia informacji wprowadzającej w błąd zamawiającego – wyjaśnia Michał Grobelny z biura prasowego ZTM Warszawa.
Tłumaczy, że chodzi o sytuację, którą wyjaśniono już w uzasadnieniu wykluczenia EEC sprzed kilku miesięcy. Firma oświadczyła, że nie znajdowała się w sytuacji, w której wcześniejsza umowa w sprawie zamówienia publicznego, wcześniejsza umowa z podmiotem zamawiającym lub wcześniejsza umowa w sprawie koncesji została rozwiązana przed czasem albo na wykonawcę nałożono karę.
– Informacje uzyskane w PKP Intercity potwierdzają podanie przez Europa Express City w tym zakresie nieprawdziwych informacji. Przewoźnik kolejowy poinformował nas, że 22 czerwca 2015 r. rozwiązał z Europa Express City umowę na świadczenie regularnych przewozów osób na trasie Warszawa - Małkinia - Warszawa (obowiązywanie umowy 19 lutego - 30 listopada 2015 r.) z uwagi na rażące naruszenia tej umowy, polegające na zawyżaniu ilości kursów autobusowych skutkujących powstaniem po stronie PKP Intercity szkody w wysokości prawie 2 mln zł – tłumaczy Grobelny.
A to, jak utrzymywało ZTM, zgodnie z prawem podstawa do wykluczenia oferenta. Nie tyle dlatego, że nie wywiązał się z jakiejś wcześniejszej umowy, ale dlatego, że wprowadził w błąd zamawiającego, co mogło mieć wpływ na podejmowane przez niego decyzje. Sąd z taką argumentacją się zgodził.
Będą hybrydy, mogły być elektrobusyGrobelny sugeruje, że autobusy Mobilisu mogą wyjechać na ulice Warszawy na przełomie wiosny i lata przyszłego roku. Na razie operator przedstawia dokumentację opisową i rysunkową proponowanych pojazdów. – Pozostają jeszcze kwestie formalne wymagane przez prawo zamówień publicznych, w tym m.in. wniesienie zabezpieczenia należytego wykonania umowy itp. Po podpisaniu umowy jest 25 tygodni do rozpoczęcia świadczenia przewozów. Z tych szacunków wynika, że start umowy może przypaść na końcówkę pierwszej połowy przyszłego roku – wyjaśnia.
W swojej ofercie Mobilis wskazał jako autobusy do wykonywania przewozów w Warszawie Volvo 8900 lub MAN Lion’s A37 Hybrid. Zapewne będą to te drugie.
Bo warszawski przetarg jest o tyle ciekawy, że przewozy miały być wykonywane pojazdami „z napędem alternatywnym”. EEC zaproponowała autobusy elektryczne od Ursusa i gdyby sąd nie zmienił decyzji KIO najpewniej w stolicy powstałaby największa nie tylko w Polsce, ale jedna z największych w Europie flot elektrobusów. Skończy się na hybrydach, które też będą nowością w tej liczbie, bo póki co takich autobusów jeździ po stolicy zaledwie kilka.