Tramwaje Warszawskie szykują prawdziwą rewolucję technologiczną: w ramach testów rozkłady jazdy na przystankach miałyby być nie w tradycyjnej, papierowej formie, tylko elektronicznej. – Bierzemy pod uwagę wszystkie nowoczesne technologie wyświetlania dostępne na rynku: matryce TFT, tablice cholesteryczne, również e-papier – zapowiada Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.
W zeszłym miesiącu Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy,
zdradziła, że trwają prace nad unowocześnieniem formy prezentacji rozkładów jazdy. Nie chodzi o – jak do tej pory – zmianę szaty graficznej, tylko o zupełnie nowy nośnik informacji.
Pionierem zmian mają być Tramwaje Warszawskie. – Bierzemy pod uwagę wszystkie nowoczesne technologie wyświetlania dostępne na rynku: matryce TFT, tablice cholesteryczne, również e-papier. Nie została jeszcze podjęta decyzja odnośnie docelowego rozwiązania. Każda z wymienionych technologii ma swoje wady i zalety, wybór będzie zależny od wielu czynników – mówi Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.
Już teraz na wielu przystankach stoją tablice elektroniczne, ale prezentują one informacje jedynie o czasie pozostającym do przyjazdu najbliższych kilku tramwajów. – Stworzyliśmy koncepcję mniejszych tablic, umieszczanych w wiatach i na słupkach, dla przystanków, na których dokonuje się mniejsza wymiana pasażerów. W trakcie prac uznaliśmy, że zasadne jest rozszerzenie obecnej koncepcji tablic pokazujących najbliższe odjazdy tramwajów w dodatkowy ekran prezentujący aktualny rozkład jazdy – mówi Powałka.
Testy planowane są na przełomie 2017 i 2018 r. Liczba przystanków i ich lokalizacja zostaną uzgodnione z Zarządem Transportu Miejskiego. – Przy budowie nowego rozwiązania wykorzystamy między innymi wnioski wyciągnięte z dotychczas przeprowadzonych przez nas wdrożeń w zakresie systemu informacji pasażerskiej. Musimy wziąć pod uwagę sposób zasilenia tablic, warunki atmosferyczne i wiele innych czynników. Szczególnie zależy nam na sprawdzeniu działania nowych tablic w zimowych warunkach atmosferycznych – informuje rzecznik. Jak dodaje, trwają poszukiwania rozwiązania, które uniezależni elektroniczną informację pasażerską od stałego źródła zasilania. – Ten element znacząco zwiększa zarówno koszt, jak i czas realizacji inwestycji – wyjaśnia Michał Powałka.
Wśród zalet wymieniana jest łatwiejsza eksploatacja rozkładów jazdy w tak dynamicznie zmieniających się warszawskich warunkach. Niektóre rozkłady zmieniane są nawet kilka razy w miesiącu. – Wdrożenie elektronicznych rozkładów jazdy pozwoli na zapewnienie na każdym przystanku w Warszawie (w pierwszej kolejności na przystankach tramwajowych) aktualnego rozkładu jazdy – mówi Powałka. Obecnie wszystkie rozkłady na przystankach są wymieniane ręcznie, nocą. – Po wdrożeniu proces będzie przebiegał automatycznie i w sposób zdalny. W dłuższej perspektywie czasu przyniesie to miedzy innymi konkretne oszczędności finansowe – wyjaśnia Michał Powałka.