Balzola przygotowuje się do rozpoczęcia prac przy budowie nowego torowiska w ul. Rakowieckiej – między Puławską a al. Niepodległości. Jak mówią Tramwaje Warszawskie, krytycznym punktem będzie przebudowa skrzyżowań – zwłaszcza tego przy SGH. Okazuje się, że nie obejdzie się bez przerwy w ruchu tramwajowym w ciągu ul. Puławskiej.
W październiku zeszłego roku Tramwaje Warszawskie
podpisały umowę z Balzolą na budowę ok. 1-kilometrowego odcinka trasy tramwajowej od Puławskiej do al. Niepodległości – w ramach tzw. tramwaju do Wilanowa, który docelowo ma połączyć Wolę, Ochotę, Mokotów i Wilanów. Przy okazji też przebudowany zostanie istniejący przyległy odcinek torów na Rakowieckiej. Pięć miesięcy przeznaczono na sporządzenie projektów wykonawczych i pozyskanie decyzji ZRID, a na całe zadanie przeznaczono 22 miesiące. – Balzola jest na etapie przygotowania projektów organizacji ruchu, ustala harmonogramy wszystkich robót, uzgadnia dostawy materiałów – mówi Wojciech Bartelski, prezes Tramwajów Warszawskich. Jeszcze przed wakacjami mają się rozpocząć prace na środkowym odcinku Rakowieckiej.
Przy Puławskiej część prac wykonano, ale tramwaje znów stanąNa trasie znajdują się dwa krytyczne skrzyżowania – przy Puławskiej i SGH. – Oba oczywiście nie mogą być wyłączone z ruchu tramwajowego naraz, bo obsługują całe południe Warszawy. Na Puławskiej wykonaliśmy wszystkie prace, które się dało przeprowadzić przy okazji tramwaju do Wilanowa, więc tam zakres prac jest relatywnie mały – mówi Wojciech Bartelski.
Nie obejdzie się bez przerwy w ruchu tramwajów na Puławskiej. – Inaczej nie wstawimy zwrotnic i torów, gdyż znajdują się one bardzo blisko funkcjonującego toru. Na pewno jednak przeprowadzimy te prace w sezonie letnim – w tym, albo przyszłym roku – mówi Bartelski. Konieczne będzie też rozkopanie jezdni, tym razem zachodniej. – W zasadzie jedynie górnej warstwy asfaltu. Jeżeli spojrzymy na całą inwestycję, to koszt bardzo mały. Wszystkie prace, które można było zrobić w tym miejscu, zrobiliśmy. Położyliśmy rozjazdy, ale samych łuków nie wykonaliśmy. Będzie zupełnie inna geometria układu drogowego. W innym razie musielibyśmy zamknąć na ponad rok wlot w ulicę Rakowiecką, bo tory wypadałyby tam, gdzie jest jezdnia – wyjaśnia prezes.
Trudniej przy SGH. Węziej w al. Niepodległości przez rokTrudniej wygląda sytuacja przy SGH. – Trzeba rozkopać całe skrzyżowanie. Trudność polega na tym, że trzeba zrobić przewiązkę dla samochodów, gdyż jedna z jezdni al. Niepodległości będzie wyłączona. Tam jest korpus stacji metra, który ciągnie się praktycznie aż do Batorego, co utrudnia wykonanie przewiązki. Tym bardziej, że to ul. Batorego ma przenieść ciężar ruchu w osi wschód-zachód w czasie zamknięcia Rakowieckiej. Nie możemy doprowadzić do zatkania skrzyżowania – wyjaśnia prezes Tramwajów Warszawskich. Tutaj również zmian nie należy spodziewać się wcześniej niż w wakacje. Utrudnienia w al. Niepodległości nie ograniczą się jednak wyłącznie do miesięcy letnich. – Trzeba się liczyć z tym, że przez rok ruch będzie się odbywać naprzemiennie po jednej bądź drugiej jezdni al. Niepodległości – dodaje Bartelski.
Pojawiły się jednak informacje, że kością niezgodny między miastem a wykonawcą są zmiany projektowe – a zwłaszcza zwiększony zakres robót, odmienny od tego w dokumentacji zamówienia. – To są drobiazgi, ale nie będę podsycał spekulacji. Zawsze są jakieś drobne zmiany typu dołożenie wiat, zmiany oznakowania – ucina Wojciech Bartelski.