Warszawa uruchamia projekt „Podziemna Tarcza”: po uzyskaniu zgody na demilitaryzację spółki Metro Warszawskie miasto zapowiada audyty i prace adaptacyjne na stacjach, które mają stać się miejscem ukrycia dla ponad 100 tys. osób. W planie są też magazyny kryzysowe w tzw. pustkach technologicznych (m.in. z wodą i wyposażeniem polowym), a ratusz podkreśla, że rozwiązania mają powstać we współpracy ze strażą pożarną – przy wciąż otwartych pytaniach o zakres techniczny i harmonogram dostosowań.
Warszawski ratusz ogłosił właśnie start projektu „Podziemna Tarcza”, w ramach którego stacje metra mają zostać przystosowane do pełnienia funkcji miejsc ukrycia, a w przestrzeniach technicznych mają powstać magazyny kryzysowe. Zapowiedź padła 17 grudnia 2025 r. podczas konferencji prasowej; miasto informuje też o uzyskaniu zgody na demilitaryzację spółki Metro Warszawskie.
Co dokładnie ogłasza miasto
Ratusz podaje, że projekt ma być możliwy dzięki demilitaryzacji spółki, a w najbliższym czasie mają rozpocząć się audyty i prace adaptacyjne.
– Metro Warszawskie stanie się miejscem schronienia dla ponad 100 tysięcy osób – to projekt „Podziemna Tarcza”, który pokazuje, że myślimy o bezpieczeństwie w sposób kompleksowy. Wspólnie ze strażą pożarną przystosujemy stacje metra tak, aby mogły pełnić funkcję schronów, a pustki technologiczne wykorzystamy na magazyny kryzysowe z wodą, łóżkami polowymi czy kocami. Dzięki temu w sytuacjach zagrożenia mieszkańcy będą mieli pewność, że miasto jest przygotowane – mówi Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
Z perspektywy komunikacyjnej to ważna deklaracja: miasto nie mówi o jednym wybranym obiekcie, tylko o „stacjach metra” jako systemie, który w sytuacji zagrożenia ma zostać włączony w infrastrukturę ochronną. Jednocześnie na dziś nie podano, które stacje i w jakim standardzie mają przejść dostosowanie, ani jak będzie wyglądał harmonogram prac – wiadomo jedynie, że punktem startu mają być audyty.
Warto zaznaczyć, że metro w Warszawie nie jest marginalną infrastrukturą: w dzień korzystają z niego setki tysięcy pasażerów (rzędu ok. 700 tys. dziennie). Dlatego zapowiadane dostosowanie stacji do funkcji miejsca schronienia ma znaczenie nie tylko symboliczne, ale też czysto operacyjne – wymaga rozwiązań, które da się wdrożyć w systemie używanym na co dzień przez tłumy.
„Schron” a „ukrycie”: co oznaczają te słowa w przepisach
Warto pamiętać, że w polskim porządku prawnym pojęcia budowli ochronnych mają precyzyjne definicje. Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej rozróżnia m.in. „schron” (budowla ochronna o konstrukcji zamkniętej i hermetycznej, z urządzeniami filtrowentylacyjnymi lub pochłaniaczami regeneracyjnymi) oraz „ukrycie” (budowla ochronna niehermetyczna).
To rozróżnienie jest istotne w kontekście warszawskich zapowiedzi: ratusz w tym samym komunikacie używa sformułowań „miejscem ukrycia” i „funkcji schronów”. Audyty mają więc kluczowe znaczenie, bo to one pokażą, jaki standard ochronny realnie da się osiągnąć w konkretnych obiektach i jakie inwestycje byłyby potrzebne, by zbliżyć się do definicji „schronu” z ustawy.
Tło: po kontrolach NIK metro „nie było schronem”
Zapowiedź „Podziemnej Tarczy” ma też czytelne tło. Po kontroli NIK szeroko opisywano, że warszawskie metro – mimo że odcinek I linii był projektowany i budowany jako schron – w trakcie budowy i eksploatacji utraciło część rozwiązań (m.in. związanych z hermetycznością), co miało wykluczać traktowanie go jako „schronu” w rozumieniu wymogów technicznych.
W tych samych materiałach podnoszono również wątek „militaryzacji” Metra Warszawskiego (decyzja wojewody z 2019 r. o nałożeniu obowiązków na rzecz obronności) i wynikających z tego wątpliwości dotyczących ochrony obiektów metra na gruncie międzynarodowych przepisów ochrony ludności. Na tym tle informacja ratusza o „zgodzie na demilitaryzację spółki” wygląda jak próba odwrócenia problemu zidentyfikowanego w debacie po kontroli – i otwarcia drogi do traktowania metra jako infrastruktury stricte cywilnej, przygotowywanej do funkcji ochronnych.
Jak to się wpisuje w działania państwa i finansowanie
Projekt Warszawy pojawia się równolegle do działań rządowych wokół systemu ochrony ludności. W październiku 2025 r. Mazowiecki Urząd Wojewódzki informował o przyznaniu Warszawie 187 mln zł w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej; wśród wskazywanych obszarów były m.in. działania dotyczące infrastruktury krytycznej – w tym „awaryjne zasilanie obiektów ochrony w warszawskim metrze”.
Ten kontekst jest ważny, bo „Podziemna Tarcza” nie dotyczy wyłącznie samego metra jako budowli, ale też jego zdolności do działania w sytuacjach kryzysowych (choćby w zakresie logistyki, zapasów czy zapewnienia podstawowych warunków przebywania ludzi), co ratusz sygnalizuje poprzez pomysł magazynów kryzysowych w „pustkach technologicznych”.
Na dziś jednak kluczowe pytania – o zakres techniczny, koszty, tempo i to, jak miasto rozwiąże kwestie bezpieczeństwa oraz organizacji ruchu i ewakuacji – pozostają otwarte. Warszawa deklaruje start audytów i prac adaptacyjnych „w najbliższym czasie”; to one mają przesądzić, jak „Podziemna Tarcza” przełoży się z hasła na konkretne inwestycje w metrze.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.