Miejskie Zakłady Autobusowe nie podpisały jeszcze z Solarisem umowy na dostawę dziesięciu autobusów elektrycznych. – Jesteśmy na etapie uzgodnień technicznych – mówi Adam Stawicki, rzecznik prasowy MZA Warszawa. Tymczasem sprawa urosła do rangi politycznej.
MZA ogłosiły przetarg na dostawę dziesięciu 12-metrowych autobusów elektrycznych na początku lutego br. Jest to pierwsze w kraju tak duże zamówienie na pojazdy elektryczne. W postępowaniu wystartowały dwie firmy – chiński BYD i polski Solaris, które zaoferowały odpowiednio kwoty ok. 15,5 i 22 mln zł. Zamawiający szacował wartość zamówienia na kwotę pomiędzy 25 a 30 mln zł.
MZA rozstrzygnęły przetarg w połowie kwietnia br. Początkowo postępowanie wygrał tańszy BYD, ale polski producent odwołał się od wyników, zarzucając konkurentowi rażąco niską cenę. Rację Solarisowi przyznała najpierw Krajowa Izba Odwoławcza, a pod koniec lipca br. także Sąd Okręgowy, czyli ostatnia instancja odwoławcza w przypadku zamówień publicznych. Tym samym propozycja Solarisa stała się jedyną ważną w przetargu ofertą.
Do dzisiaj jednak nie podpisano umowy na dostawę autobusów. – Jesteśmy na etapie uzgodnień technicznych. Nie mamy jeszcze terminu dostawy – mówi Adam Stawicki, rzecznik prasowy MZA. Nie studzi to jednak zapału producenta. – Czekamy na zaproszenie do podpisania umowy. Oczywiście jesteśmy gotowi do wyprodukowania tych autobusów – mówi Mateusz Figaszewski, rzecznik prasowy Solarisa.
Tymczasem cały spór urósł do rangi politycznej na szczeblu krajowym. Jarosław Kaczyński, mówiąc o patriotyzmie gospodarczym na wielkopolskiej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, przywołał właśnie kwestię warszawskiego przetargu. Jego zdaniem – jak cytuje Gazeta Wyborcza – obecna władza nie wspiera polskiego przemysłu, co widać na przykładzie Solarisa. – To prawdziwy, wielki sukces. Autobusy produkowane w tych zakładach jeżdżą w miastach wielu państw Europy i świata. Można powiedzieć - to powinno być oczko w głowie polskiej władzy, powinno to być wspierane wszelkimi metodami. Fakty są takie, że Warszawa zakupiła autobusy w Chinach. Dopiero wybuch skandalu spowodował, że ten przetarg został unieważniony – mówił w Poznaniu Kaczyński.
Zgodnie ze specyfikacją zamówienia do stolicy dostarczone zostaną 12-metrowe, całkowicie niskopodłogowe autobusy, które będą ładowane metodą plug-in. Baterie o pojemności minimum 200 kWh muszą dać się naładować w ciągu 5 godzin. Dostawy autobusów mają nastąpić w 24. i 25. tygodniu po podpisaniu umowy ze zwycięzcą przetargu. Oznacza to, że pojazdy przyjadą najwcześniej w kwietniu przyszłego roku.
Autobusy elektryczne, które trafią do Warszawy, będą pierwszymi w stolicy, ale nie ostatnimi. W 2015 i 2016 r. MZA planuje kolejne zamówienia – obydwa po 10 autobusów elektrycznych.
Więcej o autobusach elektrycznych będzie można usłyszeć podczas Forum Inwestycji Autobusowych, gdzie zaplanowano m.in. wystąpienie prezesa MZA Warszawa poświęcone doświadczeniom z pilotażowej eksploatacji autobusów elektrycznych przez Warszawę oraz planom rozwoju autobusowej komunikacji elektrycznej w stolicy. Forum odbędzie się 29 października br. w Bydgoszczy jako impreza towarzysząca odbywającego się kolejnego dnia Kongresu Transportu Publicznego. Zapraszamy do rejestracji na oba wydarzenia.
Zapisz się do newslettera:
