Na celowniku Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie znalazł się... pluszowy jamnik. Za szybą miejskiego autobusu woziła go jedna z pań kierowców znana na facebooku jako "Ania kierowniczka". Maskotka zniknęła, bo miała pogarszać estetykę pojazdu WTP.
Druga połowa wakacji w transporcie publicznym zdecydowanie wyróżnia się sytuacją z Warszawy. Ta nie dotyczy np. stanu technicznego czy niedoborów kadrowych, z którymi borykają się przewoźnicy, ale pluszowego jamnika, który wstawiony był za szybę jednego z autobusów Warszawskiego Transportu Publicznego.
To co warto wiedzieć, to to, że zielony jamnik jest znakiem rozpoznawczym pojazdów marki Solaris. To jeden z największych producentów autobusów i trolejbusów w Europie. Nie jeden miłośnik komunikacji może posiadać w swoich zbiorach pluszowego jamnika kojarzonego z tym producentem. Z kolei naklejki z zielonym psiakiem zdobią setki autobusów wspomnianej marki w całej Polsce.
Pluszowy jamnik i kara dla firmy PKS Grodzisk Mazowiecki
Anna Partyka znana na facebooku jako "Ania kierowniczka", kieruje stołecznymi autobusami – jak sama pisze – od początku 2009 roku. Aktualnie zatrudniona jest w firmie PKS Grodzisk Mazowiecki, która realizuje przewozy dla ZTM Warszawa. Do niedawna pluszowa maskotka podróżowała na zmianie wraz z panią Anną. Jest niewielkich rozmiarów, także trudno mówić tutaj np. o ograniczaniu widoczności. Jednak od kilku dni tak nie jest. O aferze z pluszowym jamnikiem
informowała m.in. "Stołeczna".
Firma, a nie sama kierująca, otrzymała karę w wysokości 799 zł. – Nie jest dozwolone ozdabianie kabiny kierowcy żadnymi elementami nieuzgodnionymi z ZTM, np. naklejkami, foliami, proporczykami, plakatami lub inne przedmiotami, w tym maskotkami. Kara dla PKS Grodzisk Mazowiecki za maskotkę w kabinie została nałożona 30 lipca za uchybienie w estetyce pojazdu – tłumaczył rzecznik ZTM Tomasz Kunert.
Petycja w obronie pluszowego jamnika z autobusu
Pani Anna stworzyła nawet petycję internetową, którą do teraz podpisało już ponad 1,2 tys. osób.
Możemy w niej przeczytać: "Jestem kierowczynią miejskiego autobusu od 17 lat i w pracy najczęściej towarzyszy mi zielony, pluszowy jamnik marki Solaris, który dumnie jeździ na przedniej szybie. Zostałam jednak właśnie ukarana za działanie na szkodę "estetyki" pojazdu. (...) Walczę o to, by jamnik, którego uwielbiają pasażerowie duzi i mali, nadal mógł jeździć tam, gdzie najlepiej wygląda. Aby każdy kierowca miał możliwość umieszczenia jamnika na szybie, by w ten sposób działać DOBRZE na humory pasażerów".
Wiadomo, co potwierdził "Stołecznej" Tomasz Kunert z warszawskiego ZTM, że PKS Grodzisk Mazowiecki złożył odwołanie od nałożonej kary. Będzie ono rozpatrywane w standardowym trybie.