W czasach, w których miasta muszą starać się zatrzymać mieszkańca, bardzo ważna staje się jakość przestrzeni publicznej. Jej podniesienie wymaga natomiast zmiany myślenia o kształcie i roli ulic. Nie każda z nich musi służyć wszystkim uczestnikom ruchu – przekonywał podczas konferencji Parkingi 2015 Robert Warsza, łódzki urbanista.
– Pytanie o to, czy w mieście ma być więcej parkingów, czy więcej chodników, to perspektywa błędna – przekonywał podczas towarzyszącej Kongresowi Infrastruktury Polskiej konferencji Parkingi 2015 dr inż. arch. Robert Warsza, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej w Łodzi. – Nie należy bowiem ani marginalizować kwestii związanych z układem drogowym, ani przeceniać tych dotyczących innych przestrzeni – mówił.
– Dziś na każdej drodze chcemy mieć dokładnie wszystkich użytkowników: i komunikację publiczną, i samochody, i pieszych itd. Pojawiające się pytanie o to, czy większy ma być parking, czy raczej chodnik, doskonale wpisuje się w ten istniejący schemat. Tymczasem np. w Łodzi ulica stanowi często jedyną przestrzeń publiczną, do tego jest wąska, i trzeba zastanowić się, jak te kilka metrów udostępnić dla wszystkich – wskazywał.
Woonerfy, uspokajanie ruchu, wydzielenie ulic dla komunikacji miejskiej
Jednym z proponowanych przez urbanistę rozwiązań są tzw. woonerfy, drogi jednoprzestrzenne z niewydzieloną od chodnika jezdnią. – Wtedy odpowiedź na pytanie o parking i chodnik zupełnie się zmienia, bo nie ma tego podstawowego aksjomatu, że jest jezdnia – mówił. Innym narzędziem jest rozdzielanie różnych rodzajów ruchu pomiędzy sąsiednie drogi. – Jeśli bowiem mamy trzy równoległe wąskie ulice i na każdej chcemy zmieścić wszystko, wszędzie otrzymamy taką samą jakość przestrzeni: żadną jakość – przekonywał.
Zdaniem Roberta Warszy należy więc postawić w takiej sytuacji pytanie, której z koniecznych do zapewnienia funkcji ma służyć konkretna ulica. – Jeśli problemem są samochody blokujące ruch transportu publicznego, może jedna z ulic powinna być wyłączona z ruchu samochodowego? Jeśli gdzieś problemem jest mały przekrój drogi, to może należy uspokoić ruch kołowy, i wtedy dwumetrowy chodnik nie będzie potrzebny? Kiedy słyszę, że nawet w strefach uspokojonego ruchu należy budować optymalne, szerokie chodniki, wiem, że w myśleniu o tym, czemu służyć ma dana przestrzeń miejska, jesteśmy bardzo daleko w tyle – powiedział.
Zieleń zatrzyma mieszkańca w mieście
Właściwe zarządzanie przestrzenią ulic ma być w jego opinii ważnym elementem procesu rewitalizacji miast, co jest kwestią szczególnie istotną w szykującej się do rewitalizacji całego Śródmieścia Łodzi. – Przekształcenia układu drogowego są konieczne, by w przestrzeni publicznej pojawiły się pewne elementy sprawiające, że ta przestrzeń wygląda bardziej ludzko. Tego z kolei będą wymagać mieszkańcy miast, a to istotne, by w obecnych czasach braku demograficznej prosperity zatrzymać ich w mieście – przekonywał.
– Być może więc jednym z aksjomatów powinno być istnienie zieleni? – zastanawiał się – Przecież możliwa jest zupełna zmiana wyglądu ulic służących tylko ich mieszkańcom, tych, które nie przenoszą żadnego innego dużego ruchu – dodał.
Zapraszamy na IV Kongres Transportu Publicznego, który odbędzie się w Warszawie w dniach 19-20 października 2015 roku. Wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi mobilność Polaków, technologie służące mobilności oraz kwestie planowania i realizacji celów rozwoju miast.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.