Volvo 7900 Electric Hybrid, ładowany od góry, został zaprezentowany podczas targów samochodowych IAA w Hanowerze. Autobus ma być produkowany również w wersji całkowicie elektrycznej.
Volvo, bardziej niż inne firmy autobusowe, promuje pojazdy, które łączą napęd elektryczny z silnikiem spalinowym, przy czym sposób napędzania pojazdu w różnych tego typu maszynach potrafi mocno się od siebie różnić. Niedawno
do Tarnowskich Gór trafiła hybryda w wersji 7900, w której energia elektryczna jest odzyskiwana podczas hamowania, ale główny napęd ma charakter spalinowy. W wersji zaprezentowanej podczas targów nacisk jest położony zdecydowanie na zasilanie elektryczne. Silnik spalinowy pomaga głównie, gdy pojazd wjeżdża na wzniesienia.
– Autobusy elektryczne i hybrydowe to przyszłość publicznego transportu w miastach. Pozwalają na obniżenie zużycia energii, zanieczyszczenia powietrza, mają mniejszy wpływ na otoczenie i są cichsze. Są więc narzędziem pozwalającym na radzenie sobie z kilkoma podstawowymi kłopotami, z jakimi muszą się mierzyć zarządzający miastami – twierdzi szef Volvo Bus Corporation Hakan Agnevall.
Volvo zapowiadało na targi autobus ładowany z gniazdka, ale przygotowało wersję z ładowaniem zbliżeniowym. Ładowanie odbywa się na przystankach końcowych, trwa kilka minut. Infrastruktura przystankowa składa się ze skrzyni i stelażu, pod który podjeżdża autobus. System pomaga ustawić pojazd we właściwym miejscu i uruchamia urządzenie. Ruchome części znajdują się w stelażu, z którego wysuwa się wysięgnik konieczny do ładowania baterii.
źródło: Volvo. mat. pras.
Różni się więc on od np. systemu
zaprezentowanego niedawno w Brunszwiku przez firmę Bombardier, która chce dostarczać technologię możliwą do instalowania w różnych autobusach, która pozwala na ładowanie indukcyjne „od dołu”, dzięki urządzeniom zainstalowanym przy przystanku, w jezdni.
Autobus Volvo zaprezentowany na targach zabiera 95 pasażerów (to 12–metrowa wersja), ma 32 miejsca siedzące. Pozwala zaoszczędzić do 75 proc. paliwa, zredukować o 60 proc. zużycie energii i o 75 proc. emisję CO2. Napędzany wyłącznie prądem z baterii może przejechać do 7 km.
W przyszłym roku rozpoczęcie instalacji systemu zapowiedziały Sztokholm, Luksemburg i Hamburg. Seryjna produkcja ma się rozpocząć w 2016 r.