Przed świętami Arriva oprotestowała duży przetarg przewozowy rozpisany w Szczecinie. Zamawiający częściowo zgodził się z argumentami przewoźnika i złagodził wymagania. Jest się o co spierać, bo umowa może być warta minimum kilkanaście milionów złotych.
Pod koniec listopada szczeciński Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego rozpisał duży przetarg na obsługę kilkunastu linii dziennych, nocnych i transportu na żądanie w ciągu 2019 roku. Wartość zamówienia nie została określona, ale chodzi w sumie o ponad 2,35 mln wozokilometrów do zrealizowania w ciągu jednego roku, więc cena na pewno wyniesie minimum kilkanaście milionów złotych.
Dziś linie, które są przedmiotem zlecenia, obsługuje PKS Szczecin. Zamawiający w przetargu, który formalnie miał zostać rozstrzygnięty 13 grudnia (termin ten przesunięto na 7 stycznia) określił termin wykonania usługi na 1 stycznia – 31 grudnia 2019 r. Na tak krótki termin zwróciła uwagę w odwołaniu Arriva. Przewoźnik stwierdził, że po pierwsze uniemożliwia to uruchomienie usługi jakiemukolwiek przewoźnikowi, poza tym, który już dziś jeździ na wspomnianych liniach. Po drugie, przy dość pewnej sytuacji, w której uruchomienie usługi nie nastąpi 1 stycznia (Arriva założyła, jak widać słusznie, że przetargu nie udałoby się rozstrzygnąć do końca grudnia), nie da się złożyć sensownej oferty, bo nie wiadomo ile czasu będzie trwała usługa, przy sztywnej dacie jej zakończenia i niewiadomej rozpoczęcia.
Arriva zaznaczała, że uruchomienie usługi przez nowego przewoźnika musi potrwać minimum cztery miesiące. We wspomnianym przetargu przewozy mają być realizowane aż 44 autobusami różnych długości (od MIKRO i MINI po przegubowce, tych ostatnich ma być minimum 15), a dodatkowo należy mieć w odwodzie pięć pojazdów rezerwowych.
Tuż przed świętami szczecińscy urzędnicy zmodyfikowali SIWZ. Teraz początek wykonywania usługi określono na osiem tygodni od daty podpisania umowy. Koniec to wciąż ostatni dzień 2019 r.
O wyborze zwycięzcy przetargu zdecydują dość skomplikowane kryteria. 55 proc. punktów będzie można uzyskać za zaproponowaną stawkę za wozokilometr w komunikacji regularnej, a 5 proc. za cenę wozokilometra w komunikacji okazjonalnej. Pozostałe punkty można zgarnąć za średni wiek taboru (20 proc. – maksymalna liczba punktów za wiek 0–6 lat) oraz za niską podłogę w autobusach (20 proc. – maksymalna liczba punktów tylko za niską podłogę we wszystkich pojazdach).