Święty Marcin wraca w ręce mieszkańców?

Olga Plesińska: Święty Marcin to jedna z najważniejszych ulic Poznania. Od lat trwają plany rewitalizacji tego obszaru, jako, że jest on swojego rodzaju wizytówką miasta. Projekt powstał, pomału jest wdrażany. Jakie są jego mocne strony?

Maria Fenrych: Pod względem komunikacyjnym z pewnością mocną stroną jest to, że planem został objęty cały kwartał, co pozwala na całościowe rozwiązania komunikacyjno-funkcjonalne, jak na przykład ograniczenie natężenia i prędkości ruchu samochodowego na tym obszarze. To z kolei przekłada się na zmniejszenie hałasu, ilości spalin i zwiększenie bezpieczeństwa. Ogromnym atutem jest także wprowadzenie ułatwień dla pieszych, którzy będą mogli w łatwiejszy sposób korzystać z oferty lokali handlowo-usługowych. W planach jest szeroki chodnik ze szpalerami drzew po nasłonecznionej stronie ulicy, a także postulowane od wielu lat przejścia dla pieszych w kluczowych, dotąd niedostępnych miejscach. Większa i przyjazna przestrzeń przeznaczona dla pieszych może stanowić realną zachętę do traktowania ulicy Św. Marcin jako atrakcyjnego ciągu spacerowo-zakupowego, na linii Stary Rynek – Rondo Kaponiera.

Anna Wachowska-Kucharska: Święty Marcin zdecydowanie wymaga zwężenia ulicy, uspokojenia ruchu, większej ilości przejść dla pieszych.

Czyli obserwujemy oddanie Świętego Marcina mieszkańcom, w ramach trendu odzyskiwania centrum miast spod władania samochodów…?

Maria Fenrych: Szerokie chodniki rozciągające się w miejskie place, uwolnione od nadmiernego ruchu samochodowego, umożliwią działania kulturalne w przestrzeni miejskiej, takiej jak wystawy, koncerty, spektakle. Mamy nadzieję, że na ulicy znajdzie się też przestrzeń dla eksperymentu, miejsce realizacji projektów mających eklektyczny, awangardowy charakter. Marzy nam się przestrzeń na działania biorące pod uwagę Alf i architekturę przełomu XIX i XX wieku, tworzące przestrzeń dobrą dla zróżnicowanego odbiorcy.

Anna Wachowska-Kucharska: Konieczne jest zaciekawienie Świętym Marcinem, aby w sposób naturalny wygospodarować miejsca rekreacji i wypoczynku. To ważne na przykład dla studentów, a miasto żyje w dużej mierze dzięki ludziom młodym… Zabójstwem było zamknięcie Cichej Kuny, która funkcjonowała razem z Muzą. Atrakcyjność ulicy wzrasta jeżeli spełnia kryteria ulicy otwartej i dostosowanej do potrzeb mieszkańców.

Mieszkańcy Świętego Marcina przejęli inicjatywę i działają na rzecz lokalnej społeczności. Z Budżetu Obywatelskiego uzyskali środki na projekt Re-Animacja.

Maria Fenrych: Projekt Re-animacja został stworzony przez grupę mieszkańców, przedsiębiorców i instytucji skupionych w Koalicji Św. Marcin. Strefa Święty Marcin, projekt prowadzony przez CK ZAMEK, poprzez kilkuletnie działania kulturalne i społeczne oraz integrację lokalnej społeczności był na pewno kluczową inspiracją dla powstania tej grupy, obecnie jednak nie pełni w niej roli wiodącej, pozostając jednym z równorzędnych członków. Projekt już się rozpoczął, wszelkie szczegóły znaleźć można na profilu FB Koalicji Święty Marcin.

Dotychczasowe spotkania w ramach projektu były doskonałą okazją do zawiązania i pogłębienia kontaktów wśród osób mieszkających i prowadzących działalność na ulicy. Otworzyło to możliwość współdziałania na polu kulturalnym, ale też gospodarczym czy społecznym, co jest dużą szansą w kontekście głębokich problemów obszaru.

Problemów takich jak na przykład marginalizacja małych przedsiębiorstw, czy brak ogólnodostępnej oferty kulturalnej?

Maria Fenrych: Tak. Ważne też jest pochylenie się nad problemem wyludniania się ulicy. Można temu zapobiec tworząc programy miejskie i publiczno – prywatne. Pomocne byłoby także powołanie programu regulacji wykorzystania miejskich lokali handlowych. Niezbędna jest regulacja cen i rodzaju usług. Lokali jest kilka, ale znajdują się w różnych miejscach na Św. Marcinie. Ich sytuacja jest od wielu lat niestabilna: zbyt wysokie czynsze uniemożliwiają utrzymania jakiejkolwiek działalności i napędzają wysokie czynsze u innych właścicieli. Nie zapominamy o tym, że dla realnej rewitalizacji ulicy konieczne są dużo głębsze zmiany, niż przebudowa.

Anna Wachowska-Kucharska: Też uważam, że Święty Marcin potrzebuje preferencyjnych cen na wynajem lokali handlowych. Myślę, że doskonale mogłaby sprawdzić się zasada sprofilowania handlu, która obowiązuje w miastach właściwie całej Europy. Chodzi o wprowadzenie w życie zasady, która spowoduje, że branża związana na przykład z gospodarstwem domowym, czy sztuką użytkową będzie dostępna w jednym miejscu. Wielu producentów i idący za tym szeroki wybór "napędza" klientów. Podobnie w przypadku innych branż.