Dzięki trzem dużym zamówieniom z Berlina, Warszawy i Mediolanu Solaris wysunął się na prowadzenie pod względem zdobytych kontraktów na autobusy elektryczne w Europie w 2019 r. W sumie to 560 pojazdów zakontraktowanych od początku roku. Elektryczna rewolucja w obszarze autobusowym zbiega się z długofalową strategią firmy, która zakłada inwestycje przede wszystkim w rozwój napędów alternatywnych. To nie pierwszy raz, gdy Solaris wskoczył na pierwsze miejsce, bo rywalizacja na europejskim rynku jest bardzo ostra.
Producent z Bolechowa podliczył, że w pierwszych miesiącach 2019 roku Solaris zdobył trzy ogromne zamówienia na dostawy autobusów elektrycznych do Berlina (BVG), Mediolanu (ATM) i Warszawy (MZA). Łącznie nawet 470 pojazdów wyjedzie z fabryki w Bolechowie tylko do tych trzech metropolii. Dodatkowo producent zakontraktował kolejne 90 autobusów elektrycznych, które pojadą do innych europejskich miast. To oznacza, że aż 25 proc. zamówień na elektrobusy rozpisanych w 2019 r. przez europejskich przewoźników trafiło w ręce polskiego producenta. Firma tym samym wysunęła się na prowadzenie pod względem zdobytych kontraktów na elektrobusy.
Nie pierwszy raz. Według zestawienia przygotowanego w styczniu przez firmę Interact Analisys zeszły rok Solaris zamknął na drugim miejscu jeśli chodzi o udział w europejskim rynku dostaw elektrobusów. Zgarnął 14 proc. „tortu", podczas gdy holenderski VDL 15 proc., a chiński BYD 11 proc. Ale rok wcześniej to Solaris nieznacznie wyprzedzał Holendrów (14 proc. do 13 proc.). Warto jednak pamiętać, że z roku na rok liczba dostaw rośnie.
Europejska flota liczy dziś około 3500 autobusów elektrycznych, ale raptem 5 lat temu liczba ta wynosiła tylko 240 pojazdów. Z pewnością do rosnącego zapotrzebowania na bezemisyjne pojazdy przyczynia się polityka Unii Europejskiej. Parlament Europejski pod koniec roku 2018 postawił przed sobą cel, aby w 2025 roku aż 50 proc. nowych autobusów miejskich stanowiły elektrobusy, w 2030 zaś udział ten powinien wzrosnąć do aż 75 proc. Gwałtowne tempo rozwoju tego sektora jest dla firmy Solaris potwierdzeniem, że kierunek, jaki obrała niemal dekadę temu, budując swój pierwszy autobus elektryczny, jest słuszny.
Warto pamiętać, że prawie cały światowy rynek elektrobusów skupia się dziś w Chinach. Dziś to ok. 98 proc. światowego rynku (w 2025 r. udział Chin ma spaść do 80 proc.). Pięciu największych dostawców elektrobusów na świecie to firmy chińskie – Yutong, BYD, Zhongtong Bus, CRRC i Foton. W Europie najwięksi dostawcy to Solaris i VDL, oraz wspomniany chiński BYD i brytyjski Alexander Dennis Limited.
Rynek staje się jednak coraz bardziej konkurencyjny. Już w poprzednich latach wspomniane cztery firmy razem kontrolowały tylko połowę dostaw. Reszta dzieliła się na mniejszych producentów. Teraz nie tylko BYD i ADL połączyły siły i wspólnie sprzedają elektryczne piętrusy, ale perspektywiczne pojazdy chcą sprzedawać europejscy giganci – Mercedes, MAN czy Volvo.
Solaris pierwszy elektrobus zaprezentował już w 2011 r. Urbino electric codziennie wożą tysiące pasażerów w 17 państwach Europy, a licznik elektrycznych kilometrów przekroczył już 15 milionów. W tym czasie asortyment autobusów elektrycznych u producenta z Bolechowa rozrósł się. Oferuje pojazdy różnych długości, rodzajem napędu, pojemnością baterii i wyposażeniem.
Co ciekawe, mniej więcej dwie trzecie klientów Solarisa zdecydowało się na ładowanie pantografowe. To rozwiązanie ładowania baterii jest promowane przez polskiego producenta. Na rynku autobusowym proporcje te rozkładają się nieco inaczej, mniej więcej po połowie, ale z lekką przewagą ładowania poprzez plug-in.