Partnerzy serwisu:
Komunikacja

Przyszłość dworca PKS w Częstochowie

Dalej Wstecz
Partnerzy działu

Sultof
GMV

Data publikacji:
11-07-2018
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

KOMUNIKACJA
Przyszłość dworca PKS w Częstochowie
fot. Neo{EZN], lic. CC A-SA 3.0 Unported
PKS Częstochowa ma trudności finansowe i, szukając przychodu, udostępnił część przestarzałego już dworca w centrum miasta na cele handlowe. Jego dalsza przyszłość jest nieznana. Przedstawiamy niezrealizowane plany inwestycyjne.

Kiedy opisywaliśmy działania Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Częstochowie wspomnieliśmy m.in., że planowane są zmiany w obrębie dworca autobusowego zlokalizowanego w centrum miasta. Pojawiły się pytania, czy obsługa pasażerów nadal będzie miała tam miejsce i w jakim stopniu ich potrzeby zostaną zaspokojone.

Dworzec koło dworca

Dworzec PKS Częstochowa zlokalizowany jest w centrum miasta przy al. Wolności, po której kursują wszystkie linie tramwajowe i sąsiaduje on z dworcem kolejowym „Częstochowa” obsługującym linię kolejową nr 1.

Składa się na niego gmach oddany w 1977 r. wyposażony w dwie osobne poczekalnie: dużą i małą. Dużą wyposażono w pylony z rozkładami jazdy, szereg kas biletowych i informację pasażerską. Mała oferowała jedynie schronienie, a dziś zajmowana jest przez sklep z używaną odzieżą. W budynku mieści się też zaplecze socjalne dla kierowców oraz pomieszczenie dyżurnego ruchu. Obok gmachu ulokowane są dwa place manewrowe składające się z kilkunastu stanowisk przystankowych zorganizowanych na pięciu długich peronach jedno- i dwukrawędziowych.

To jest jedyny prawdziwy dworzec autobusowy w mieście. Kilkanaście lat temu funkcjonował jeszcze miejski dworzec zlokalizowany po drugiej stronie al. Wolności obsługujący podmiejskie trasy komunikacji miejskiej, ale grunty pod nim zostały reprywatyzowane. Po drugiej stronie linii kolejowej, na ul. Piłsudskiego kończące tam bieg autobusy podmiejskie odprawiane są wzdłuż jezdni. Oprócz regionalnych autobusów PKS Częstochowa dworzec przewoźnika obsługuje również wszystkie autobusy dalekobieżne: międzymiastowe, międzywojewódzkie i międzynarodowe różnych przewoźników.

Dworzec zamknięty

Kiedy pod koniec 2017 r. lokalna Gazeta Wyborcza przekazała relację czytelniczki, która w ostatnie Boże Narodzenie widziała pasażerów autobusu dalekobieżnego nie mogących skorzystać z dworca, ówczesny Prezes PKS Częstochowa Artur Piekacz tłumaczył świąteczne zamknięcie rachunkiem ekonomicznym (firma nie musiała wypłacać dodatku za pracę w święta).

Zapytaliśmy niedługo potem, czy było to zwiastunem likwidacji. – W miejscu obecnej i niefunkcjonalnej makabryły stanie zupełnie nowy obiekt, w którym wszyscy podróżni nadal będą obsługiwani, ale w nieporównywanie lepszych warunkach – wyjaśnił wtedy prezes Piekacz.

Przygotowaniem pod planowaną inwestycję było wycofanie tuż przed finalizacją ze sprzedaży placu manewrowo-postojowego z peronem piątym.

Galeria dworcowa

Planowany obiekt miał oferować obsługę pasażerów oraz handel w cywilizowanych warunkach. Inwestycja miała odbyć się na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego z powołaniem spółki celowej z akcjonariatem PKS Częstochowa i prywatnego inwestora. W efekcie współpracy miała powstać galeria handlowa. PKS miał wnieść aportem grunty (warte ok. 20 mln zł), a inwestor kapitał. Obiekt miał pomieścić przestrzeń odprawy autobusów wszystkich rodzajów (strop na wysokości 5,5 metra). Powyżej zaś przewidywano dwa piętra przeznaczone na usługi gastronomiczne i handlowe.

Całość miała być wzorowana na Centrum Pompidou w Paryżu, którego atutem są m.in. przeszklone stropy. – Proszę sobie wyobrazić pobyt w kawiarni, przez podłogę której widać autobusy – rysował przyszłość obiektu prezes Piekacz. Dzięki szklanej elewacji samowystarczalny energetycznie gmach miał korespondować z pobliskim dworcem kolejowym. Jednak ponad 30-letnia stopa zwrotu inwestycji zniechęciła potencjalnego inwestora tłumaczącego się niekorzystną koniunkturą.

Mała galeria

Wobec takiego rozstrzygnięcia ówczesny prezes PKS przygotował plan awaryjny. Miała nim być 30-letnia dzierżawa tylko 2 tys. metrów kwadratowych, na których inwestor miał postawić galerię dworcową. Na dole miały mieścić się pomieszczenia obsługi podróżnych, a na piętrze galeria handlowa.

– Przez 30 lat PKS nie płaciłby za energię, wodę, a nawet za utrzymanie czystości i ochronę całego obiektu, bo wszystko miał pokrywać użytkownik galerii – wyjaśnił emerytowany dziś Piekacz. Oprócz tego koszt wszystkich wjazdów obcych przewoźników zasiliłby kasę PKS. Plany te jednak zostały storpedowane przez Radę Nadzorczą spółki, a przyczyną miał być zbyt mały, zdaniem członków rady, przychód, co miałoby czynić przedsięwzięcie nieopłacalnym.

– Nie jestem w stanie tego zrozumieć – komentuje dziś Artur Piekacz, wyliczając korzyści: – Nowy inwestor chce nam na własny koszt zburzyć stary dworzec, na jego miejsce wybudować nowy, przebudować cały plac z peronami wg naszego projektu, wcześniej starając się o wszelkie zezwolenia i utrzymując obiekt przez 30 kolejnych lat. Jak ktoś może powiedzieć, że ten kontrakt jest niekorzystny dla spółki? Było przede mną kilku prezesów, kiedy autobusy PKS-u jeździły zdecydowanie bardziej wypełnione, konkurencja była mniejsza, były dotacje państwowe, a dworzec z roku na rok coraz bardziej upodabniał się do Stadionu X-lecia z Warszawy z lat dziewięćdziesiątych – wypunktował Piekacz, mając na myśli rosnącą ilość straganów kosztem kurczącej się infrastruktury pasażerskiej.

Jeszcze nie na sprzedaż

Piekacza odwołano z funkcji Prezesa PKS 8 czerwca, a na stanowisku zastąpił go p.o. przewodniczący Rady Nadzorczej Dariusz Jadczyk. Dotarły do nas pogłoski o rozważaniu możliwości sprzedaży dworca wraz z większością placu manewrowego z czterema peronami odjazdowymi, zaś podróżnym i przewoźnikom pozostawiono by ogryzek obecnego terenu, na którym dziś znajduje się peron piąty służący głównie do wysiadania z autobusów kończących bieg.

– W przeszłości był taki pomysł, ale organ właścicielski stwierdził, że nie ma na razie potrzeby takiej sprzedaży – powiedział Jadczyk. – Obecnie żadnych planów sprzedaży dworca nie ma. Spółka wymaga jednak restrukturyzacji i w jej ramach Zarząd Spółki może dojść do wniosku, że konieczna jest sprzedaż części majątku – zastrzegł, za przyczynę podając horrendalnie wysokie podatki od nieruchomości, od użytkowania wieczystego i pokrewnych. – Ich wysokość niekiedy każe się nam zastanowić, czy utrzymanie tych obiektów ma w ogóle sens – stwierdził.

Nie wykluczył jednak scenariusza spółki celowej. – Jeśli zjawi się partner oferujący korzystne dla spółki warunki, to będziemy rozmawiać – podsumował.
Partnerzy działu

Sultof
GMV

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5