Uwaga wielu polskich miast skierowana jest na wprowadzanie do ruchu autobusów elektrycznych. Efekt ekologiczny, jak przekonują niektórzy, można osiągnąć inaczej, bez drogich elektrobusów. – Należy postawić pytanie: czy mamy kupować drogie autobusy elektryczne, czy też stawiać na zwiększenie zasięgu komunikacji poprzez rozwój np. linii autobusowych dowożących do tramwaju i pociągu, co przełoży się na zmniejszenie liczby samochodów osobowych – podkreśla Wojciech Tulibacki, prezes MPK Poznań.
W wielu polskich miastach toczą się teraz przetargi na autobusy elektryczne. Decydują się też na to małe miasta. Czy to słuszne podejście? – Dużo się mówi teraz o elektromobilności. Widzimy na horyzoncie elektryczny autobus. Pojawia się obligatoryjne wykonanie przez samorządy analizy kosztów i korzyści, która określa, czy ten autobus się opłaca – bez uwzględnienia rozwoju sieci tramwajowej – zauważa Wojciech Tulibacki, prezes MPK Poznań.
Jak wskazuje Tulibacki, elektromobilność należy rozpatrywać w szerszym kontekście. – My, jako miasto Poznań, ponosimy bardzo duże nakłady na sieć tramwajową, która jest właśnie elektryczna. I przy tym jest bardziej ekologiczna niż ten elektrobus – zauważa prezes. – Gdy przyjrzymy się autobusom elektrycznym, to przy elektrycznym ogrzewaniu pojazdy mają bardzo mały zasięg. Oznacza to, że trzeba będzie mieć kilka autobusów do obsługi danej trasy. Jeżeli wstawimy piec na olej opałowy, to niestety pojazd nie jest już zeroemisyjny – podkreśla Wojciech Tulibacki.
Celem powinno być nie sam zakup elektrobusów, tylko określony efekt ekologiczny. – Należy postawić pytanie: czy mamy kupować drogie autobusy elektryczne, czy też stawiać na zwiększenie zasięgu komunikacji poprzez rozwój np. linii autobusowych dowożących do tramwaju i pociągu, co przełoży się na zmniejszenie liczby samochodów osobowych – mówi Tulibacki. Jak dodaje, autobus dieslowski odpowiada za 3-4% emisji w ruchu. – Na obszarach poza ścisłym centrum rozszerzenie komunikacji autobusowej w oparciu o dieslowskie pojazdy spełniające normę Euro 6 i zmniejszenie liczby samochodów da nam większy efekt ekologiczny niż kilka autobusów elektrycznych – podkreśla prezes MPK.
W sumie MPK Poznań ma w tej chwili 322 autobusy. Poznań
prowadzi przetarg na 21 elektrobusów. Zgodnie z wymogami ustawy w 2021 r. udział autobusów elektrycznych wynosić ma 5%, a w 2025 r. – 20%. Następnie ma wzrosnąć do 30%. – My musimy spełnić te progi, jeżeli nasza analiza wykaże, że są koszty i korzyści akceptowalne. Jeżeli nie – możemy od tego odstąpić i nie mamy żadnych sankcji – wskazuje Wojciech Tulibacki.