W Pradze udaremniono pożar autobusów miejskich, które stacjonowały w zajezdni. Sprawca oblał pojazdy benzyną i je podpalił. Straty przedsiębiorstwa komunikacyjnego sięgają 200 tys. koron. Według premiera Petra Fiala niewykluczone jest, że w sprawę mogła być zaangażowana Rosja.
W sprawie zatrzymano już 26-letniego cudzoziemca, dla którego sąd zastosował areszt w związku z podpaleniem autobusów miejskich przedsiębiorstwa Dopravní podnik hl. m. Prahy (DPP). Zdarzenie miało miejsce w zeszłym tygodniu w zajezdni miejskiego przewoźnika w dzielnicy 9.
Jak przekazuje portal
zdopravy.cz, napastnik w nocy z czwartku na piątek oblał benzyną stacjonujące w hali autobusy, a następnie je podpalił i uciekł z miejsca zdarzenia. Dzięki pomocy społeczeństwa policja uzyskała zdjęcie podejrzanego i aresztowała go w sobotę rano. – W niedzielę wszczęto postępowanie karne, następnie sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania ze wszystkich trzech powodów proceduralnych znanych kodeksowi karnemu – przekazał szef policji, Martin Vondrášek. Zatrzymanie ma zatem na celu uniemożliwienie oskarżonemu ucieczki oraz wywarcia wpływu na ewentualnych świadków, ale także uniemożliwienie mu dopełnienia przestępstwa.
Fakt podpalenia autobusów potwierdza praskie przedsiębiorstwo komunikacyjne. – Szacunkowe szkody w autobusach to około 200 tys. koron. Pożar ugasili pracownicy przy pomocy gaśnic – przekazała Aneta Řehková, rzeczniczka prasowa przedsiębiorstwa DPP.
Sprawę skomentował także premier kraju, Petr Fiala. – Istnieje podejrzenie, że atak został prawdopodobnie zorganizowany i sfinansowany przez Rosję – powiedział premier po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Państwa. Dodał przy tym, że jest to element wojny hybrydowej prowadzonej przeciwko Czechom. Zdaniem premiera Rosja wielokrotnie próbuje „siać niepokój i podważać zaufanie obywateli do państwa”.
Wicepremier kraju, Vít Rakušan, dodał, że podobne ataki mogą być obecnie planowane w całej Europie, a celem mogą być także Czechy. – Przyzwyczailiśmy się, że rosyjskie ataki mają głównie charakter hybrydowy i koncentrują się na infrastrukturze IT. Teraz dochodzimy do etapu, w którym można to zastosować także do obiektów fizycznych – dodał.
Według przekazanych przez policję informacji, zatrzymany cudzoziemiec przebywał w Czechach od pięciu dni. Media ustaliły także, że sprawcą pożaru jest mężczyzna, który pochodzi z Ameryki Południowej i mówi po hiszpańsku. – Za atak terrorystyczny grozi mu kara od 12 do 20 lat więzienia, a w okolicznościach wyjątkowych nawet od 20 do 30 lat więzienia albo dożywotnie więzienie – przekazał szef policji, Martin Vondrášek.