Pół roku temu w Poznaniu przeprowadzono audyt polityki rowerowej. Określono wówczas harmonogram działań mających poprawić warunki ruchu rowerowego w mieście, obejmujący okres 30 miesięcy. Niestety, do tej pory zrealizowania jedynie 2 z 15 działań.
Poznań to trzecie (po Gdańsku i Gdyni) polskie miasto, które przeprowadziło audyt polityki rowerowej (tzw. BYPAD). Przeprowadzili go audytorzy we współpracy z członkami Sekcji Rowerzystów Miejskich i Poznańskiej Masy Krytycznej, urzędnikami, radnymi, zainteresowanymi mieszkańcami oraz zastępcą prezydenta, Maciejem Wudarskim. Audyt składał się z przejazdu rowerowego, wypełnienia ankiet ewaluacyjnych, warsztatów, indywidualnych spotkań oraz badania infrastruktury rowerowej. Po zebraniu wszystkich danych audytorzy sporządzili raport, który złożyli na ręce zastępcy prezydenta miasta.
10 proc. rowerówW dokumencie zwrócono uwaga na fakt, że Poznań nie wykorzystuje w pełni potencjału ruchu rowerowego. Zdaniem audytorów, stolica województwa wielkopolskiego, mimo braku istotnych przeszkód terenowych i infrastrukturalnych, pozostaje w tyle za miastami takimi jak Kraków, Wrocław czy Gdańsk. Za najpoważniejszą barierę rozwoju ruchu rowerowego w Poznaniu uznano brak spójności systemu tras. Jako miejsce cechujące się szczególnie dużym nagromadzeniem utrudnień wskazano centrum. Istotnymi przeszkodami okazały się również brak poczucia bezpieczeństwa na drogach oraz niska jakość techniczna istniejącej infrastruktury.
Audytorzy wyznaczyli zadania, jakie powinno podjąć miasto. Założono, że głównym celem na lata 2016-2022 będzie osiągnięcie 10-procentowego udziału rowerów w transporcie miejskim. Najważniejsze z zaproponowanych działań to m.in. powołanie rowerowej rady składającej się z urzędników, ekspertów i przedstawicieli organizacji pozarządowych, stworzenie w urzędzie miejskim komórek zajmujących się ruchem rowerowym, opracowanie „Programu Rowerowego na lata 2016-2022”, sporządzenie koncepcji tras rowerowych oraz przeprowadzenie kampanii edukacyjno-informacyjnej dla kierowców w zakresie koegzystencji z ruchem rowerowym.
Od daty ogłoszenia planu minęło 6 miesięcy. Aktywiści ze stowarzyszenia Rowerowy Poznań alarmują jednak, że do tej pory miasto zrealizowało jedynie 2 z 15 zaplanowanych na ten okres zadań.
Bez koordynatora, bez kampaniiWsród zadań, do jakich zobowiązali się urzędnicy, znalazły się m.in. powołanie Rady Rowerowej, liczenie cyklistów, wybór lokalizacji stacji roweru publicznego, skoordynowanie prac urzędników w zakresie realizacji polityki rowerowej, stworzenie programu poprawy bezpieczeństwa na drogach czy kampanie informacyjno – promocyjne. Zdaniem oceniających, poprawnie zrealizowano jedynie dwa pierwsze. Lokalizacje punktów wypożyczeń – choć są – budzą wiele zastrzeżeń. Całej reszty nie udało się wykonać.
„Aktualna sytuacja jest dla nas wysoce niepokojąca i wymaga zdecydowanych działań. Wynik ostatnich wyborów samorządowych został przyjęty z dużą nadzieją wśród osób zajmujących się na co dzień transportem. Niestety doświadczenia przy kolejnych projektach oraz upływający czas utwierdzają nas w przekonaniu, że nie ma zmiany jakościowej dla rowerzystów na poznańskich drogach i brakuje decyzyjności i determinacji w jej wdrażaniu. Liczymy, że władze Poznania zrealizują swoje zobowiązania i będą prowadzić politykę rowerową zgodnie z jej priorytetami” - czytamy w specjalnym raporcie podsumowującym przygotowanym przez Rowerowy Poznań.
Zdaniem oceniających, o sukcesie lub porażce obecnych władz w zakresie realizacji założeń audytu zadecydują najbliższe miesiące. Ze kwestię wymagającą najszybszego rozwiązania uznano nadanie oficerowi rowerowemu kompetencji koordynatora polityki rowerowej, inaczej bowiem nie będzie miała ona racji bytu. Ważne jest również przyjęcie przez radnych Programu Rowerowego zawierającego m.in. koncepcję najważniejszych tras.
Z pełnym raportem
można zapoznać się tutaj.