Ponad 1 tys. kierowców przeszkolonych przez Solarisa

Firma Solaris w 2005 r. zaczęła regularny program o nazwie Bezpieczny Kierowca. Na początku był on skierowany dla kierowców autokarów turystycznych, a później firma rozszerzyła jego zakres o kierowców autobusów miejskich. – Dzisiaj w zasadzie szkolimy już tylko kierowców autobusów miejskich – przyznaje Mateusz Figaszewski, rzecznik prasowy Solarisa.

Innowacyjny pomysł

W okresie, kiedy Solaris zaczynał swój program, nie funkcjonowały jeszcze dodatkowe szkolenia związane ze świadectwem kwalifikacji, czyli dodatkowe godziny spędzone na torze i macie poślizgowej. – Było to dosyć innowacyjne przedsięwzięcie z naszej strony – mówi Figaszewski. Jak podkreśla Bezpieczny Kierowca jest to program, który ma na celu podniesienie – w szczególności – praktycznych umiejętności kierowców autobusów miejskich w sytuacjach kryzysowych, które mogą się wydarzyć na drodze, a do których nie przygotowuje egzamin na prawo jazdy.

Szkolenie najczęściej jest dwudniowe. Obejmuje ono część teoretyczną, która uzmysławia pewne rzeczy związane z budową autobusu, jego funkcjonowaniem i zachowania na drodze. Nawet w ramach standardowych kursach na prawo jazdy kierowcy nie mają szansy posiąść takiej wiedzy. Z kolei najważniejszą częścią szkolenia są zajęcia praktyczne. – Takie elementy jak wtargnięcie pieszego na drogę, omijanie przeszkód, poznawanie drogi hamowania i zachowania się autobusu w poślizgu, czyli wszystkich tych sytuacji, które mogą się zdarzyć na drodze w ruchu miejskim – wylicza Figaszewski. – Staramy się wyćwiczyć taki odruch u kierowcy, który automatycznie uruchamia cały proces: właściwy ruch kierownicą, wciśnięcie pedału hamulca, szybka ocena sytuacji – dodaje.

Przeszkolona cała flota

Program Solarisa przede wszystkim uczy kierowców, żeby ci nie wpadali w panikę. – Wiadomo, że wtedy mamy do czynienia z dużym skokiem adrenaliny przez co często działamy podświadomie i odruchowo – zauważa rzecznik. Jak podkreśla, nie zawsze są to działania właściwe, które pozwalają na uniknięcie wielu zdarzeń. Dlatego na torze testowym w Bednarach pod Poznaniem kierowcy mają możliwość w bezpiecznych warunkach ćwiczyć takie sytuacje, które w każdej chwili mogą się wydarzyć na drodze w ruchu miejskim. Pozwala to wyćwiczyć automatyzm reakcji w warunkach stresu. –Takich kierowców przeszkoliliśmy już ponad 1 tys. – podaje Figaszewski.

Firma Solaris głównie realizuje szkolenia dla klientów z rynku polskiego. – Często są one dodatkowym pakietem, który jesteśmy w stanie zaoferować oprócz naszego podstawowego produktu jakim są pojazdy komunikacji miejskiej – zaznacza rzecznik. Okazuje się, że są nawet operatorzy, którzy mają już w 100% przeszkoloną załogę w ramach szkoleń Solarisa. Są to MZK Piła, MPK Olsztyn i MPK Łódź.

Wystarczy czasami uświadomić

Zadowolone głosy płyną przede wszystkim ze strony kierowców, którzy wielokrotnie nie mieli okazji w bezpiecznych warunkach sprawdzić, jak to jest, kiedy autobus 12-metrowy lub przegubowy musi gwałtownie zahamować i wpada w poślizg na zakręcie. Często w miejscowościach, gdzie pracują, nie ma takich warunków do ćwiczeń. – Czujemy się odpowiedzialni za produkt od momentu jego konstruowania po wytworzenie, ale też w znacznej mierze za przekazanie klientowi odpowiedniej wiedzy do jego użytkowania – mówi Figaszewski. – Dlatego też dobrze zaprojektowany i wykonany autobus to jedno, ale głównym ogniwem systemu bezpieczeństwa w takim pojeździe jest człowiek siedzący za kierownicą. To ostatecznie on decyduje o tym czy szybko zareaguje, czy zahamuje, czy ominie przeszkodę, czy odpowiednio skręci kierownicą. Staramy się właśnie poprzez nasze drobne ale systematyczne działania, poprawić umiejętności kierowców i podnieść ich świadomość w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – podkreśla.

Czasami wystarczy na szkoleniu jedynie uświadomić kierowcę, jaka jest droga hamowania autobusu, by ten mógł zmienić swój styl jazdy. Często z perspektywy kabiny kierowca nie jest świadomy wielu rzeczy. – Siła hamowania takiego pojazdu jest naprawdę bardzo duża, co odczuwają pasażerowie, zwłaszcza jeśli się nie trzymają poręczy. Chociażby uświadomienie sobie takich rzeczy wpływa na nieco inny styl i technikę jazdy – wyjaśnia. Kierowcy mają szansę doświadczyć to także na własnej skórze, podczas prób i ćwiczeń na torze jazdy. Podczas jednego z nich są oni pasażerami i gwałtownie wykonywane jest hamowanie . Wtedy mogą sprawdzić, co to znaczy gwałtownie zahamować w ruchu miejskim.