Po północy z niedzieli na poniedziałek (21/22 lipca) we wrocławskiej zajezdni zameldował się pierwszy z dziesięciu tramwajów Moderus Beta. To ostatnia partia z zamówienia wartego ponad 310 mln złotych.
We Wrocławiu z tej partii ma pojawić się łącznie 10 składów. Będą przyjeżdżały do stolicy Dolnego Śląska regularnie co kilka tygodni. W nocy z niedzieli na poniedziałek na zajezdni Borek zameldował się pierwszy z nich. Potem został zaholowany do docelowej zajezdni, czyli na Gaj. Moderusy Beta zastępują najbardziej wysłużone Konstale. Nowe tramwaje są klimatyzowane i częściowo niskopodłogowe –
pisze portal wroclaw.pl.
– W porównaniu z wcześniejszymi pojazdami tego typu, tegoroczna dostawa posiada fabrycznie montowany wyświetlacz po lewej stronie pojazdu oraz wyraźnie oznaczoną przestrzeń dla niepełnosprawnych/wózków dziecięcych – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. Dostawy ostatniej partii składów mają zakończyć się w tym roku jesienią.
Łącznie MPK Wrocław kupiło 56 takich składów. Pierwsze pojazdy, a było ich 16 (były to Moderus Beta MF 19 AC), pojawiły się pod koniec 2017 roku. W 2018 roku do Wrocławia przyjechało 30 sztuk Moderusów z nowszej serii (Moderus Beta MF 24 AC). Wartość całkowita projektu to 310 529 490 zł, a dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej: 159 000 000 zł.
Władze miasta już zapowiadają, że nowe tramwaje będą kupować systematycznie. – Te zakupy, które planujemy, zakładają, że w części pasażerskiej będzie to tabor niskopodłogowy. Co prawda, jeszcze dziesięć Moderusów Beta z jedną czwartą niskiej podłogi dojedzie do nas w tym roku, ale to realizacja wcześniejszego zamówienia –
mówił w wywiadzie dla serwisu transport-publiczny.pl Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.