Władze Pabianic od lat zapowiadały utworzenie przy stacji kolejowej dworca autobusowego. Teraz zapewniają, że multimodalny węzeł przesiadkowy powstanie w tym miejscu niezależnie od trudnej sprawy przejęcia terenu, na którym miały znaleźć się stanowiska, od PKP. Finał negocjacji samorządu i kolei wydaje się póki co odległy.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy o pacie negocjacyjnym pomiędzy władzami Pabianic a Polskimi Kolejami Państwowymi. Miasto chciało przejąć od kolei plac znajdujący się przed budynkiem dworca, na którym obecnie zlokalizowana jest pętla autobusów miejskich. Strony nie mogły porozumieć się w zakresie służebności przesyłu – uprawnienia dla spółek PKP do korzystania z infrastruktury znajdującej się pod powierzchnią ziemi.
Dworzec ma integrować nie tylko kolej i PKS-y Pabianicki magistrat potwierdził, że rzeczywiście nie osiągnięto w tej sprawie kompromisu. – Nie mamy informacji, pisma czy stanowiska PKP o zakończeniu negocjacji w tej sprawie – stwierdza jednak Aneta Klimek, rzecznik prasowy prezydenta Pabianic Grzegorza Mackiewicza. Zaznacza, że rozmowy dotyczą dwóch działek o łącznej powierzchni niemal 5 tys. metrów kwadratowych. – Jedna z nich ma być przejęta nieodpłatnie, a druga odpłatnie – dodaje.
Wcześniej miasto informowało, że chciałoby utworzyć na przejętym placu dworzec autobusowy. Od kilku lat nie działa bowiem stary dworzec PKS, a autobusy regionalne i dalekobieżne zatrzymują się na przystankach komunikacji miejskiej, przy czym nie ma ani jednego przystanku, na którym przystawałyby wszystkie istniejące kursy. Teraz plany te zostały doprecyzowane: z węzła przesiadkowego mieliby korzystać podróżujący nie tylko pociągami i autobusami międzymiastowymi, ale też komunikacją miejską, w tym tramwajową (
trwa przebudowa podmiejskiej linii do Łodzi).
Wykonane zostały już pewne prace infrastrukturalne – Ustawiona została już wiata przy nowym stanowisku nr 2, przygotowany jest też teren: wzdłuż nowej krawędzi peronowej wbudowane są płytki ostrzegawcze dla niewidomych – mówi przedstawicielka Urzędu Miejskiego w Pabianicach. – Teraz prowadzimy z PKP rozmowy o zatrzymywaniu się tam autobusów PKS – relacjonuje. Stwierdza jednoznacznie, że plany utworzenia węzła pozostają aktualne niezależnie od sprawy przejęcia terenu.
Pomimo oparcia komunikacji regionalnej i dalekobieżnej Pabianic o tramwaj (a obecnie autobus zastępczy) i kolej sytuacja transportowa miasta nieco pogorszyła się w związku z ograniczeniami w ruchu wprowadzanymi przez przewoźników autobusowych po wprowadzeniu obostrzeń prawnych na czas pandemii. PKS Częstochowa nie kursuje już pomiędzy Łodzią a Działoszynem, PKS Łódź – pomiędzy Łodzią a Wieluniem.