Ozorków: Problemy z komunikacją zastępczą za tramwaj

Po niemal półrocznej przerwie w kursowaniu tramwajów linii 45 i 46 z Łodzi do Zgierza i Ozorkowa wydaje się, że problemów związanych z funkcjonowaniem komunikacji zastępczej na tej trasue jest coraz więcej. Przed kilkoma dniami opisywaliśmy kwestię wprowadzenia do obsługi połączeń Z45 i Z46 autobusów Zgierskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego „Markab”. Pojazdy tego przewoźnika nie są wyposażone w biletomaty, co znacznie utrudnia zakup biletu zwłaszcza na terenach wiejskich.

Nie będzie dynamicznego rozkładu jazdy

Dodatkową komplikacją dla podróżnych jest brak nadajników sygnału GPS. Autobusy łódzkiego MPK mają takie urządzenia, a popularne aplikacje na smartfony pozwalają śledzić autoalne położenie pojazdu. W przypadku wozów Markabu będzie to niemożliwe. Tymczasem od samego początku wyłączenia z ruchu linii 45 i 46 wskazywano na niską punktualność komunikacji zastępczej, co jest związane z dużymi zatorami drogowymi m.in. pomiędzy Helenówkiem a Kurakiem w Zgierzu (a więc na odcinku drogi, z którego korzystają autobusy obu tras).

Wciąż aktualna jest także kwestia samej organizacji ruchu. Przez lata spora część Zgierza nie była w ogóle obsługiwana komunikacją autobusową, bo przy drodze krajowej nr 91, przy której leży tor, trudno jest wyznaczyć przystanki. Obecnie stało się to konieczne. Tym niemniej, jak wskazuje Stowarzyszenie na rzecz Obrony Podmiejskiej Komunikacji Tramwajowej w Regionie Łódzkim, lokalizacja miejsc zatrzymań budzi istotne wątpliwości.

Przystanki zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu

Jak mówił niedawno na antenie Radia Łódź przedstawiciel organizacji Adam Rembak, niektóre przystanki wyznaczono tak, że autobusy zatrzymują się np. na przejściach dla pieszych. – Przystanki dla linii zastępczych do Zgierza i Ozorkowa usytuowane są zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu – zapewnia nas tymczasem Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi (ZDiT jest organizatorem komunikacji także na częściach trasy poza Łodzią). – Są one przygotowane w miejscach zapewniających bezpieczeństwo i zgodnie z prawem o ruchu drogowym. Ich lokalizacja zatwierdzona została przez policją, inżynierów ruchu, poszczególne gminy i GDDKiA, gdyż przystanki znajdują się w ciągu drogi krajowej – dodaje.

Tym niemniej za nie w pełni bezpieczny można uznać już sam przystanek przesiadkowy w Łodzi, na którym pasażerowie oczekują na autobusy do Zgierza i Ozorkowa. Wyznaczono go tak, że pasażerowie z wiaty ustawionej na chodniku wychodzą wprost na ścieżkę rowerową, na której nie namalowano przejścia dla pieszych. Taki stan rzeczy najprawdopodobniej będzie utrzymywał się jeszcze dłuższy czas, bo gminy zakończyły niedawno wspólne rozmowy dotyczące wznowienia kursów tramwaju.