Błędy formalne w pierwszym postępowaniu przetargowym spowodowały, że miasto musiało unieważnić postępowanie na rowery miejskie. Drugi przetarg miał być błyskawiczny, ale ze względu na liczne odwołania, wcale taki nie był. W końcu ponownie wybrano firmę Roove. Co więcej, miasto zaoszczędzi na tym nawet 50 tys. zł, jednak rowery pojawią się później.
Prozaiczny błąd był powodem unieważnienia postępowania na dostawę systemu roweru miejskiego dla Olsztyna. Jak Informował Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu, nie doszło do publikacji sprostowania zmiany terminu składania ofert w dzienniku urzędowym Unii Europejskiej. Powód ten był więc wiążący, by postępowanie unieważnić.
Postępowanie rozpisano w marcu na nowo – tym razem w trybie przyspieszonym. Niestety, ze względu na liczne odwołania, procedura trwała – zamiast planowanego tygodnia – miesiąc. Otwarcie ofert nie przyniosło zaskoczenia. Do realizacji zamówienia zgłosił się wyłącznie jeden oferent. Jest to znane z ubiegłorocznej edycji konsorcjum firm Orange Polska i Roove. Telekom, jako lider, odpowiada za rozwiązania technologiczne systemu, zaś Roove dostarcza pojazdy.
Olsztyn przygotował budżet w wysokości 1,1 mln zł. Oferent za podstawową część zamówienia chce 921 tys. zł. W poprzednim postępowaniu żądał 996 tys. zł. Za to Orange z Roove zadeklarowali dłuższy, bo 40-dniowy (wcześniej 20-dniowy) termin uruchomienia systemu oraz 10 dodatkowych rowerów.
– Powrót olsztyńskiego roweru miejskiego coraz bliżej. Rozstrzygnięty został przetarg na wybór dostawcy usługi, którym został ubiegłoroczny operator – firma Roove. Na ulicach Olsztyna rowery powinny pojawić się w połowie maja – informuje Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
Według zapisów zamówienia wykonawca ma dostarczyć rozwiązania informatyczne do obsługi systemu, stronę internetową i aplikację do wypożyczania rowerów. Jednośladów ma być co najmniej 200, zaś stacji postoju – 20. O szczegółach przetargu pisaliśmy
tutaj.