Olsztyn ma dosyć ambitny plan związany z rozbudową sieci tramwajowej. Oprócz trasy na Pieczewo, na którą odbył się niedawno nieudany przetarg, mowa jest m.in. o rozbudowanym krańcu pod Wysoką Bramą, linią wzdłuż Wilczyńskiego czy torowisko do Kortowa. Miasto zdaje sobie sprawę, że nie wszystko może udać się zrobić do 2023 r. – Liczymy bardzo na to, że nowa perspektywa będzie bardzo szeroko otwarta dla transportu publicznego. My będziemy gotowi – mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
Jak pisaliśmy, Olsztyn
unieważnił przetarg na rozbudowę sieci tramwajowej o trasę na Pieczewo. Powodem są zbyt drogie oferty. Przetarg ma być powtórzony, jednak miasto – w celu obniżenia kosztów –
zastanawia się nad zmianą jego formuły.
Aby jednak układ linii tramwajowych był w miarę kompletny, potrzebne jest torowisko w ciągu Wilczyńskiego. Tory, przebiegające przez środek gęsto zaludnionych Jarot, połączyłyby dwie równoległe trasy tramwajowe. Z myślą o obsłudze trasy na Pieczewo wskazana jest też rozbudowa krańca przy Wysokiej Bramie – obecnie na 11 Listopada znajduje się pojedynczy tor. Plany zakładają wybudowane nowego krańca na pl. Jedności Słowiańskiej z dwoma torami. Dzięki temu obsługa dwóch linii – jednej z Kanta, drugiej z Pieczewa – byłaby łatwiejsza.
Niestety obie inwestycje – łącznik na Wilczyńskiego oraz rozbudowany kraniec przy Wysokiej Bramie – znajdują się na liście rezerwowej projektów do dofinansowania. Podobnie zresztą wygląda kwestia ze wspominaną na naszych łamach
rozbudową zajezdni tramwajowej dla
nowych tureckich tramwajów Panorama. Na dalszym planie jest też przedłużenie linii tramwajowej na Kortowie w celu lepszej obsługi miasteczka uniwersyteckiego. – Ich realizacja w tym momencie nie od nas zależy, tylko od możliwości pozyskania dotacji. Być może pojawią się rezerwa wykonania, niewykorzystane środki na kolei czy w ramach Polski Wschodniej, różnice kursowe, nieprzewidziane złe okoliczności u innych beneficjentów. Olsztyn będzie gotowy ze swoimi projektami, by móc dalej rozwijać strategię w zakresie transportu publicznego – mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
Olsztyn liczy się jednak z tym, że nie wszystkie inwestycje uda się zrealizować w tej perspektywie – do 2023 r. – Liczymy bardzo na to, że nowa perspektywa będzie bardzo szeroko otwarta dla transportu publicznego. My będziemy gotowi z naszymi projektami, by wsiąść do tego pociągu. Ewentualnie więc doczekamy się realizacji tych inwestycji trochę później – mówi Grzymowicz.