Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

O tym, jak Michał Pol trafił w słupek.

Dalej Wstecz
Data publikacji:
04-05-2023
Ostatnia modyfikacja:
04-05-2023
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
Transport Publiczny

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
O tym, jak Michał Pol trafił w słupek.
fot. ZDG TOR
Każda wolna przestrzeń w mieście musi być parkingiem – takie jest przekonanie większości kierowców i wydaje się, że nic nie jest w stanie tego zmienić. Michał Pol, znany dziennikarz sportowy, krytykuje nawet stawianie słupków ograniczających parkowanie w miejscach gdzie jest ono zabronione…

„Masakra na Saskiej Kępie. Ulice zabite słupkami, zlikwidowano setki miejsc parkingowych, oczywiście nie proponując nic w zamian. Ja szczęśliwie jestem posiadaczem garażu, ale sąsiedzi w desperacji. Po prostu nagle nie ma gdzie zostawić samochodu...” – napisał na Twitterze Michał Pol. Wraz z postem opublikował kilka zdjęć, które miały zobrazować tą katastrofalną sytuację.

Masakra na Saskiej Kępie

Na zdjęciach widzimy słupki ustawione w pobliżu zatoki autobusowej, przy przejściu dla pieszych i szkole oraz na chodniku z wyraźnym zakazem zatrzymywania się. W efekcie na samym Twitterze mamy tysiące komentarzy i ożywioną dyskusję wokół miejsc parkingowych. Pierwsze co z niej się przebija to niezmienne od dekad oczekiwanie kierowców, że każda wolna przestrzeń w mieście powinna być dostępna jako miejsce parkingowe – oczywiście za darmo, o każdej porze dnia i nocy bez oglądania się na potrzeby pieszych, rowerzystów, nie mówiąc już o dzieciach czy osobach poruszających się na wózkach. Te grupy dla większości kierowców niestety nie istnieją.


W kolejnych wpisach Pol próbował wyjaśnić swoje stanowisko, ale to niewiele pomogło. Dziennikarz wprawdzie zaznaczył, że sam ma garaż a, z płatnych miejsc parkingowych „na pewno chętnie by korzystano” (co niestety nie potwierdza się w Warszawie) oraz zwrócił uwagę na dużą liczbę samochodów spoza dzielnicy i brak strefy płatnego parkowania (tu pełna zgoda); upierał się jednak, że „likwidowano dużo więcej niż te zakazane miejsca przyzatokowe czy blisko przejścia dla pieszych. Mieszkańcy odebrali to jako perfidną szykanę”.

Podkreślał też, że „dotąd na chodniku mieścili się i ludzie i pół samochodu. Chodnik nie musi być aż tak szeroki, to nie Marszałkowska, tłumów tam nie ma” oraz zaznaczał, że „Teraz ludzie nie mają nawet gdzie przystanąć żeby podrzucić dzieciaka do szkoły”. Tu warto przypomnieć, że dowożenie dzieci do szkół często jest argumentowane obawą przed zbyt dużym ruchem samochodowym. Błędne koło się zamyka.

Żadnego miejsca parkingowego nie zlikwidowano

Na te komentarze odpowiadał m.in. Jakub Dybalski, rzecznik stołecznego Zarządu Dróg Miejskich. Zwracał on uwagę na nieprawdziwość informacji o tym, że zlikwidowano setki miejsc parkingowych: „Nie zlikwidowano żadnego (0, null) miejsca postojowego. Słupki stają tylko tam gdzie postój jest nielegalny, co zagraża bezpieczeństwu i pieszym” oraz na to, że na Międzynarodowej samochody wcześniej zajmowały całą szerokość chodnika. „"Nie zaproponowano nic w zamian" – Nieprawda. Chodniki, którymi wreszcie można chodzić (!), przystanek na którym można stać (!!!), skrzyżowanie, któremu kierowcy i pieszemu nic nie zasłania” – napisał Dybalski. Co więcej w trakcie porządkowania parkowania w okolicy, ZDM wyznaczył dodatkowe legalne miejsca. 

Prawda jest bowiem taka, że to nie słupki masakrują Saską Kępę, a samochody i kierowcy.


Słupkoza, czyli mniejsze zło

Warto w tym miejscu przypomnieć, że dla ZDM Warszawa często to jedynie słupki są skutecznym narzędziem w walce z nielegalnym parkowaniem. Stawianie znaków nigdy za bardzo nie pomagało, lepiej jest z podnoszeniem cen „mandatów”, ale tutaj ciągle ściągalność jest nieduża, a mieszkańcy Warszawy niejednokrotnie zwracają uwagę na brak interwencji ze strony Straży Miejskiej.

Podawane są również przykłady z innych krajów – na przykład wprowadzenie dużo mniejszych i lżejszych blokad na koła, co ułatwia ich częstsze wykorzystywanie przez strażników miejskich, a także częstsze odholowywanie nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów – oczywiście na koszt właściciela. Synonimem niemocy warszawskiej straży miejskiej i policji stał się przebudowany Plac Pięciu Rogów, gdzie mimo zakazu ruchu ciągle parkują liczni kierowcy.

Chodniki dla pieszych, samochody dla „normalnych Polaków”.

Do dyskusji włączyli się także politycy. Z jednej strony Paulina Matysiak (Razem) pytała czy to „chodnik jest dla ludzi czy dla samochodów” i zwracała uwagę na potrzeby osób z niepełnosprawnościami zaś z drugiej?, zaś z drugiej strony Krzysztof Bosak (Konfederacja) pisał wyrazach współczucia „dla normalnych Warszawiaków. Bo ci z klasy wyższej, mający domy na Saskiej Kępie lub mieszkania w budynkach z podziemnym garażem, nawet nie zauważą różnicy albo nawet to ocenią pozytywnie”.

Cała ta dyskusja pokazuje, że tematy związane z mobilnością miejską i transportem stały się już częścią głównego nurtu politycznego dyskursu. To dobrze, ale wielka szkoda, że wraz ze wzrostem zainteresowania spada znacząco poziom merytoryczny, a przedstawiane argumenty mają niewiele wspólnego z obowiązującymi przepisami.

W komentarzach pojawia się też wiele wątków pokazujących znaczące zróżnicowanie problemów pojawiających się w miastach i na terenach wiejskich, co pokazuje jak ogromną rolę w najbliższych kampaniach wyborczych będą odgrywały kwestie związane z wykluczeniem transportowym.

Paulina Matysiak i Krzysztof Bosak wezmą udział w dyskusji poświęconej polityce transportowej na najbliższym Kongresie Transportu Publicznego. Wszystko wskazuje na to, że będzie to gorąca dyskusja.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Dąbrowa Górnicza: Zniknęła kładka nad Sobieskiego. W zamian pasy

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

inf. pras. UM Warszawa 27 czerwca 2023

Zobacz również:

Kopenhaga zlikwiduje w centrum połowę miejsc parkingowych

Przestrzeń

Kopenhaga zlikwiduje w centrum połowę miejsc parkingowych

Przemysław Farsewicz 11 stycznia 2023

ZDM Warszawa o ulicach i chodnikach po zmianie prawa: Rewolucji nie będzie

Prawo & Finanse

Pozostałe z wątku:

Dąbrowa Górnicza: Zniknęła kładka nad Sobieskiego. W zamian pasy

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

inf. pras. UM Warszawa 27 czerwca 2023

Zobacz również:

Kopenhaga zlikwiduje w centrum połowę miejsc parkingowych

Przestrzeń

Kopenhaga zlikwiduje w centrum połowę miejsc parkingowych

Przemysław Farsewicz 11 stycznia 2023

ZDM Warszawa o ulicach i chodnikach po zmianie prawa: Rewolucji nie będzie

Prawo & Finanse

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5