Po nieudanym jesiennym przetargu na dwa autobusy elektryczne Nysa powtarza zamówienie. Wymagania się nie zmieniły. W porównaniu z poprzednim zamówieniem wygrany będzie miał nieco więcej czasu na dostawę.
Nysa szuka autobusów MIDI wraz z ładowarkami zajezdniowymi, które będą jeździć po centralnych liniach. Nie będą to pierwsze elektrobusy, bo już w zeszłym roku rozstrzygnięto przetarg, którego częścią była dostawa jednego pojazdu z takim napędem.
Na oferty czekają w Nysie do 24 kwietnia. W pojazdach ma się zmieścić minimum 62 pasażerów, z czego 19 na miejscach siedzących. Muszą mieć 2 lub 3 pary drzwi pasażerskich. W ocenie ofert o 60 proc. punktów będzie decydować cena, a pozostałe będzie można dostać za kryteria techniczno–eksploatacyjne. Wśród nich znalazł się m.in. pojedynczy silnik (to preferowane rozwiązanie), liczba miejsc dostępnych z niskiej podłogi, czy zużycie energii.
Autobusy muszą zostać dostarczone do końca kwietnia 2020 r.