Wyrzucenie parkowania z chodników na jezdnię, buspasy i droga rowerowa na całej długości oraz naziemne przejścia dla pieszych – to nowa wizja ulicy Targowej na warszawskiej Pradze, zaprezentowana przez społeczników, którzy chcą odzyskać tę przestrzeń dla mieszkańców. Ma być prawie jak na Krakowskim Przedmieściu.
Dziś praska część miasta funkcjonuje jak jeden wielki węzeł przesiadkowy i droga transferowa ze wschodnich dzielnic do centrum. Nie ma ani jednej ulicy zamkniętej dla samochodów, ani jednego placu przyjaznego miejskiej aktywności. Prawy brzeg Wisły jest też często pomijany w planach związanych z budową nowych dróg rowerowych. Z ostatnich inwestycji: po lewej stronie rzeki powstało 228 kilometrów ścieżek rowerowych, po prawej natomiast – 111. Stacji rowerów Veturilo jest tu 16, po drugiej stronie – 112. Prawy brzeg to również wielka Trasa Świętokrzyska, wielopasmowa droga prowadząca przez sam środek dzielnicy. Dlatego Targowa w charakterze szerokiego deptaku z uprzywilejowanym ruchem rowerowym i pieszym, jest w tym miejscu tak bardzo potrzebna.
Tanio i z myślą o mieszkańcachZdaniem współautora projektu, Jacka Grunt-Mejera pomysł społeczników nie będzie kosztowny w realizacji. Zadanie można wykonać malując pasy, dokładając krawężniki i przestawiając kilka latarni. To prosty sposób na to, aby odzyskać ulice dla mieszkańców, którzy do tej pory musieli przeciskać się między zaparkowanymi pojazdami a murem kamienic. Dzięki przebudowie ulicy Targowej praska część miasta może zyskać nowe, naturalne centrum dzielnicy, którego teraz jest pozbawiona.
– Teraz Targowej w ogóle nie ma i żyjemy. Część ludzi jest nawet zadowolona, bo mogą wreszcie pierwszy raz od niepamiętnych czasów otworzyć okno i nie zamykać natychmiast, gdy tylko chcą z kimś porozmawiać. Trzeba też pamiętać o tym, że nasz projekt poprawia warunki kierowcom w stosunku do obecnego stanu, który trwa około 2 lata. Mieszkańcy nie zgadzają się na to, żeby miasto traktowało naszą dzielnicę jako coś przez co tylko trzeba przejechać. Tu mieszkają i żyją ludzie – przypomina Grunt-Mejer.
Rzeź Pragi trwaReakcje radnych na projekt zaprezentowany przez społeczników były różne. Autorzy liczą na to, że w niedługim czasie uda im się przekonać wadze miasta do tego, że w Pragę warto zainwestować tak, aby stała się bardziej przyjazna dla ludzi. Entuzjastycznie do pomysłu podszedł m.in. radny Krystian Legierski: - Bardzo chciałbym wierzyć w to, że pan prezydent tym razem postanowi zrobić coś dla Pragi i zmieni trend od wielu lat nazywany rzezią Pragi... - podsumował radny.
Projekty
Zapisz się do newslettera:
