Od jesieni w norweskim mieście Stavanger będą jeździły dwa autobusy elektryczne. Dostarczy je holenderski producent Ebusco. – Przyszłość może należeć do elektryków – mówi szef lokalnego przedsiębiorstwa komunikacyjnego.
Dwa 12-metrowe trafią do przedsiębiorstwa Boreal Transport, które obsługuje komunikację miejską w południowym Rogalandzie i 125-tysięcznym mieście Stavanger. – Wysiłki na rzecz okreśelnia najodpowiedniejszych autobusów dla norweskich warunków były podejmowane od ponad roku. Wybór padł na holenderskiego producenta Ebusco. Celem zakupu jest przetestowanie zasięgu i stabilności operacyjnej autobusów elektrycznych na stałej trasie. Przyszłość może należeć do elektryków – mówi Kjetil Førsvoll, szef przedsiębiorstwa.
Boreal posiada obecnie w Stavanger jeden autobus hybrydowy. Przez lata przedsiębiorstwo korzystało z autobusów gazowych. – Zakup dwóch autobusów elektrycznych to część naszych zdeterminowanych efektów na rzecz sprawienia, aby nasz tabor był bardziej przyjazny środowisku przy jednoczesnym zapewnieniu tak ważnej dla pasażerów niezawodności usług. Chcemy uczynić transport publiczny bardziej atrakcyjnym, aby zwiększyć jego udział w przewozach zgodnie z postawionymi celami politycznymi – mówi Førsvoll.
Autobusy pomieszczą 79 pasażerów, w tym 35 na miejscach siedzących. Pojemność baterii to 242 kWh. Zasięg w pełni naładowanej baterii w sezonie zimowym wynosi 170 km, a w lecie – 250 km.
Autobusy elektryczne na razie dosyć nieśmiało podbijają rynek, aczkolwiek można spodziewać się, że zainteresowanie wzrośnie – w nowej perspektywie finansowej UE nacisk kładziony ma być na transport niskoemisyjny. Jeżeli chodzi o polskie miasta, Warszawa zamawia dziesięć autobusów elektrycznych. W przetargu wpłynęły dwie oferty, z czego
najtańszą złożył BYD Europe Rotterdam Holland – firma-córka chińskiego producenta.