Władze miasta odwołały wczoraj (22 lipca) Iwana Biesiedina z funkcji szefa Metra Moskiewskiego. Zastąpi go Dmitrij Piegow, który do tej pory kierował działem KDP w Rosyjskich Kolejach. Zmiany kadrowe są pokłosiem niedawnego wykolejenia pociągu metra, w którym śmierć poniosły 23 osoby, a ponad 200 zostało rannych.
Iwan Biesiedin kierował moskiewskim metrem od 2011 r., wcześniej natomiast był szefem kolei w Obwodzie Kaliningradzkim. Po niedawnym tragicznym wykolejeniu pociągu metra władze miasta postanowiły go odwołać z tej funkcji. – W metrze odmładzany jest park taborowy, rosną fundusze na inwestycje, zmniejsza się liczba awarii technicznych. Niemniej jednak ostatnia tragedia przekreśliła tę ogromną pracę – mówi Sergiej Sobianin, mer Moskwy.
Przywrócić wiarę w metroNowym szefem Metra został 41-letni Dmitrij Piegow. Jak wskazał mer Moskwy, posiada on „ogromne doświadczenie w zakresie zarządzania” i przeszedł daleką drogę od pomocnika maszynisty do kierowania „jednym z bardziej perspektywicznych działów RŻD”. Piegow skończył w 1997 r. Petersburski Państwowy Uniwersytet Transportowy, w 2008 r. natomiast studiował zarządzanie biznesem na Bałtyckim Państwowym Uniwersytecie Technicznym. Od 2004 r. kierował zapleczem technicznym i elektrowozownią Sankt Petersburg Moskowskoje, w 2009 r. został naczelnikiem Północno-Zachodniej Dyrekcji Kolei Dużych Prędkości w RŻD. Rok później został dyrektorem tego samego działu, tyle że na szczeblu federalnym.
Eksperci chwalą Piegowa. Jak mówi Michaił Blinkin, dyrektor Instytutu Ekonomii Transportu i Polityki Transportowej, kadrowe rezerwy na podobne stanowiska znajdują tylko w RŻD. Nowego naczelnika scharakteryzował jako osobę otwartą na nowoczesne rozwiązania techniczne i najmniej konserwatywną z całego RŻD. Michaił Burmistrow, szef agencji Infoline-Analityka, przypomniał, że Piegow odpowiadał za jeden z najbardziej złożonych projektów z punktu widzenia bezpieczeństwa, czyli szybkie pociągi Sapsan. Jako przykład przywołuje też udaną organizację ruchu pociągów „Łastoczka” („Jaskółka”) w czasie igrzysk w Soczi.
Sergiej Sobianin, mer Moskwy, postawił przed nowym szefem Metra Moskiewskiego niezwykle ambitne zadania. Ma „przywrócić wiarę moskwian w metro” i „wykazać, że moskiewskie metro jest najbezpieczniejsze i najbardziej niezawodne na świecie”. Piegow zapowiedział już dokładny przegląd metra pod kątem słabych punktów i bezpieczeństwa.
Czterech aresztowanychDo tragicznego w skutkach wypadku doszło we wtorek 15 lipca w godzinach porannego szczytu na obleganej granatowej linii moskiewskiego metra (linia Arbacko-Pokrowska) na odcinku Park Pobiedy – Sławianskij Bulwar. W wyniku wykolejenia kilku wagonów i uderzenia składu o ścianę tunelu śmierć poniosły 23 osoby, a 217 osób zostało rannych.
Za
przyczynę wykolejenia uważa się wadliwy i niezabezpieczony rozjazd w kierunku powstającej odnogi linii metra. Jego montaż zakończył się dobę wcześniej, jednak budowniczowie podłączyli go za pomocą zwykłego, tymczasowego okablowania, które nie wytrzymało drgań powodowanych przez składy w ruchu. Nie zablokowali też, co nakazują instrukcje obowiązujące w metrze, możliwości przestawienia jeszcze nieeksploatowanej zwrotnicy.
Aresztowano już w tej sprawie cztery osoby. Jako pierwszych zatrzymano mistrza służby torów i jego pomocnika. Teraz dołączył do nich dyrektor produkcji podwykonawczej firmy Speckonstrukcja, który był odpowiedzialny za prace przy felernym rozjeździe. Czwartą zatrzymaną osobą jest zastępcza naczelnika odcinka remontu torów w Moskiewskim Metrze, który dopuścił do niezabezpieczenia rozjazdu.