Rząd powoli luzuje obostrzenia w ramach odmrażania gospodarki. Padło pytanie o rowery publiczne. – Myślimy, by w krótkim czasie przywrócić rowery miejskie. Najpóźniej w ciągu dwóch tygodni – wskazał premier Mateusz Morawiecki.
Pod koniec marca, w ramach walki z szerzeniem się koronawirusa, rząd zakazał używania rowerów publicznych. Od początku
pojawiały się apele o przemyślenie i zniesienie tego ograniczenia wzorem innych państw – tym bardziej, że rower może być dobrą alternatywą dla innych form przemieszczania się w czasach pandemii.
Pytania o zasadność zakazu rodziło także dopuszczenie innych form współdzielonego transportu. Nie zakazano np. e-hulajnóg czy carsharingu.
Teraz obostrzenia są luzowane w ramach odmrażania gospodarki w tzw. nowej normalności. Po majówce mają zostać otwarte m.in. galerie handlowe (jedna osoba na 15 m2), hotele i miejsca noclegowe, niektóre instytucje kultury, muzea, biblioteki. Od 6 maja zostanie dopuszczone otwieranie żłobków i przedszkoli.
Pojawiają się pytania o rower publiczny. – Myślimy, by w krótkim czasie przywrócić rowery miejskie. Najpóźniej w ciągu dwóch tygodni – zapowiedział dziś (29 kwietnia) premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że kluczowe jest dezynfekowanie rowerów. Podkreślił, że kluczowe jest dezynfekowanie rowerów. – Gorąco zachęcam, by nie tylko służby miejskie, ale każdy kto może, nosił przy sobie środek dezynfekcyjny – dodał.