Resort infrastruktury opowiada się jednoznacznie za modelem szkolnych przewozów otwartych. Ma to pomóc w walce z wykluczeniem komunikacyjnym, które dotyka coraz szerszych obszarów wiejskich. Czy wobec tego decyzja sprzed dwóch dekad o rozpoczęciu centralnych zakupów tzw. gimbusów była trafna?
Często za jedną z najważniejszych przyczyn pogłębiania się kryzysu autobusowego transportu regionalnego uznawane jest organizowanie przez gminy przewozów do szkół w formule zamkniętej. Jeśli uczniowie podróżują autobusami niedostępnymi dla pozostałych mieszkańców, klientów, którzy chcieliby skorzystać z transportu publicznego, a nie szkolnego, okazuje się bowiem często zbyt mało, by kurs pozostawał rentowny. Na rozwiązaniu tym mogą tracić także gminy, które finansują tzw. gimbusy kwotą większą, niż byłoby to konieczne do wykupienia biletów miesięcznych w autobusach ogólnodostępnych.
Otwarcie przewozów szkolnych wprowadzi transport publiczny tam, gdzie nie ma go wcale
Wiele samorządów nie zdecydowało się jednak dotychczas na odejście od formuły przewozów zamkniętych na rzecz otwartych. Przyczyn jest dużo: niepokój rodziców o bezpieczeństwo dzieci, przyzwyczajenie do dotychczasowej organizacji, brak świadomości dotyczącej możliwości prowadzących do oszczędności zmian. Czy wobec toczącej się dyskusji o możliwości poprawy sytuacji komunikacyjnej mieszkańców obszarów wiejskich odwrót od przewozów zamkniętych wymusi Ministerstwo Infrastruktury?
– Zawarta w projekcie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym propozycja tzw. otwarcia przewozów szkolnych jest jednym z rozwiązań, które mają stworzyć dodatkowe możliwości poszerzenia dostępności przewozów autobusowych na terenach, gdzie obecnie nie funkcjonuje żaden środek transportu publicznego – powiedział nam Szymon Huptyś, rzecznik prasowy resortu. Przypomniał przy tym, że MI przygotowało dwa projekty ustaw mających pomóc w walce z wykluczeniem komunikacyjnym. Obok nowelizacji tzw. ustawy ptz wymienił on także projekt ustawy o funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. – Celem powołanego na podstawie ustawy funduszu będzie dofinansowanie realizowanych przez samorządy przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej – stwierdził.
Czy duże zakupy gimbusów ze środków centralnych były słuszne?
Szereg naszych pytań dotyczących tzw. gimbusów pozostało przy tym bez odpowiedzi. Nie wiemy zatem ani czy MI prowadzi w sprawie organizacji przewozów szkolnych rozmowy z gminami, ani czy toczą się w tym temacie konsultacje międzyresortowe z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Rzecznik MI nie odniósł się także do pytania o ocenę decyzji sprzed lat o dużych, centralnych zakupach tzw. gimbusów, które przeznaczone były wyłącznie do obsługi przewozów zamkniętych.
Pojazdy kupowane były ze środków MEN od 1999 r. Zakupy centralne prowadzono jeszcze w 2008 r. Łącznie do gmin w ciągu tej dekady trafiło ok. 1400 pojazdów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.