Choć dostawy pociągów Inspiro dla warszawskiego metra, produkowanych przez Siemensa i Newag, zakończyły się w październiku zeszłego roku, dopiero od niedawna wszystkie mają dopuszczenie do ruchu na linii. Jako ostatni wyjechał… pierwszy dostarczony skład, który do tej pory służył jako szkoleniowy.
Dostawy 35 pociągów Inspiro dla warszawskiego metra, które
wożą pasażerów od października 2013 r., zakończyły się w zeszłym roku. Ostatni pociąg przyjechał do Warszawy dokładnie 27 października 2014 r. Jednak dopiero od niedawna wszystkie wyjeżdżają na linię. 8 maja 2015 r. konsorcjum Siemens i Newag przekazało do eksploatacji skład nr 41.
Choć skład nr 41 wyjechał jako ostatni, jest zarazem pierwszym składem z całej partii – dostawa rozpoczęła się jeszcze pod koniec 2012 r. Dlaczego przez tak długi czas nie wyjeżdżał na trasę? – Wcześniej skład ten był pełnił rolę pociągu szkoleniowego. Dedykowani eksperci serwisu producenta prowadzili instruktaż, tak by pracownicy warszawskiego metra w pełni mogli się zapoznać z konstrukcją pojazdu, nauczyć się przeprowadzania przeglądów okresowych, napraw – wyjaśnia Anna Bartoń, rzecznik prasowy Metra Warszawskiego.
Jak przypomina Metro, zgodnie z umową producent zobowiązany jest do zapewnienia bezpłatnego serwisu pociągów przez okres trwania gwarancji oraz przeprowadzenia niezbędnych szkoleń dla pracowników metra, zapewniających prawidłową eksploatację i utrzymanie dostarczonych pociągów. – Szkolenia te były koniecznym elementem, by w już w niedługim czasie przejąć od producenta pełny zakres prac serwisowych związanych z tymi pociągami – podkreśla Bartoń.
Brak tego jednego pociągu w ruchu nie stanowił przeszkody eksploatacyjnej dla Metra Warszawskiego. Spółka posiada na razie, nawet po uruchomieniu centralnego odcinka II linii metra, rezerwę składów. Pozwala to na odstawienie części składów rosyjskich i Alstom Metropolis, którym zbliża się termin naprawy głównej.