W tym roku pozostawiony bagaż bez opieki był przyczyną ok. 30 przypadków wstrzymania ruchu w warszawskim metrze. Zgodnie z przegłosowanymi przez radnych zmianami w przepisach porządkowych roztargnieni pasażerowie będą musieli liczyć się z groźbą nałożenia grzywny w wysokości 500 zł.
Jak pisaliśmy, warszawscy radni
zajmowali się zmianami w przepisach porządkowych w komunikacji miejskiej. Zmiany zostały przyjęte jednogłośnie. Jedną ze zmian budzących najwięcej uwagi i emocji jest zakaz pozostawiania bagażu.
– Porzucony bagaż zawsze oznacza przerwę w kursowaniu pociągów i ewakuację pasażerów. Przywrócenie kursowania pociągów może nastąpić dopiero po sprawdzeniu pirotechnicznym. To dezorganizuje funkcjonowanie podziemnej kolei i jest niebywale uciążliwe dla pasażerów i pasażerek tego środka transportu. W ciągu ostatnich pięciu lat z powodu pozostawionego bagażu metro aż 1043 razy wstrzymywało pracę. W tym roku już 29 razy – przypomina Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
Do tej pory policja odmawiała wyciągania konsekwencji wobec pasażerów. Umieszczenie zakazu z przepisach porządkowych daje podstawy do karania w oparciu o Kodeks wykroczeń. – Pozostawiając bagaż w metrze, należy się liczyć z grzywną w wysokości do 500 złotych – zauważa Kaznowska.
Na razie jeszcze pasażerowie nie będą karani. Wpierw zmiany muszą zostać opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Przepisy wejdą w życie po 14 dniach od tej publikacji.
Wydaje się jednak, że zmiana nie spowoduje istotnej poprawy i zmniejszenia liczby przypadków wstrzymywania ruchu. Pasażerowie w przeważającej większości zapominają bagaż nie celowo, a przez roztargnienie. – Wysiadając z pociągu pamiętajmy aby zabierać wszystkie swoje bagaże. Zwracajmy też uwagę na innych podróżnych – apeluje wiceprezydent Kaznowska.