Lwów chce wprowadzić elektryczne marszrutki

Zgodnie z podpisanym memorandum 200 elektrobusów kupić ma prywatna firma, a 50 pojazdów trafi do miejskiego przedsiębiorstwa Lwiwelektrotrans. – Dziś mówimy o zakupie 250 autobusów elektrycznych, które wyjadą na ulice Lwowa w ciągu najbliższych 2-3 lat. Z jednej strony jest firma Ekopastrans, która jest zamawiającym – obecnie posiada ponad 250 minibusów. Całkowicie zastępują tabor. Z drugiej strony jest miasto, które kupuje autobusy elektryczne, jest też Elektron, który ma to wszystko wyprodukować – mówi Andrij Sadowy, burmistrz Lwowa.

Rada Miasta Lwowa pracuje nad mechanizmem rekompensaty odsetek od leasingu, aby ułatwić prywatnym przewoźnikom zakup autobusów elektrycznych. – W ciągu ostatnich kilku lat przewoźnicy komunalni znacznie odświeżyli tabor dzięki środkom z budżetu miasta. Jednak ciągle pojawia się pytanie – co zrobić z minibusami obsługiwanymi przez prywatnych przewoźników? Z jednej strony mieszkańcy żądają już innej jakości, rada miasta żąda innej jakości, ale gospodarka nie pozwala przewoźnikom na zmiany. W drodze długich negocjacji udało się wypracować korzystne rozwiązanie. Przewoźnicy – kalkulując, że autobus elektryczny jest kilkakrotnie tańszy od zwykłego autobusu – uzgodnili z Elektronem korzystne warunki produkcji pojazdu. Mówimy o 10-metrowym autobusie elektrycznym o mocy wystarczającej na cały dzień – mówi Andrij Biłyj, zastępca dyrektora departamentu mieszkalnictwa i infrastruktury.

Zgodnie z podpisanym memorandum Elektron ma dostarczyć pierwszy elektrobus w ciągu ośmiu miesięcy – w okolicach maja przyszłego roku. Firma zobowiązuje się produkować 17 pojazdów miesięcznie. Jak zapowiada burmistrz, miasto w pełni planuje zastąpić ok. 260 miejskich autobusów zeroemisyjnym taborem.

Lwów eksploatuje już jeden elektrobus, dostarczony przez firmę Elektron. Jak przekazują władze miasta, jeden kilometr kosztuje ok. 8 hrywien (ok. 1,08 zł), podczas gdy klasycznego autobusu i trolejbusu – ok. 22-24 hrywny (ok. 2,96-3,23 zł).