Łódź zamówiła stojaki i... trzyma je w magazynie

Sprawę nagłośnił w ostatnich dniach prowadzony przez Fundację „Normalne Miasto – Fenomen” portal Rowerowa Łódź. Przetarg na kilkaset podpórek i stojaków rowerowych został ogłoszony pod koniec 2016 r. Wszystkich elementów zamówiono łącznie 748. 380 z nich reprezentowało typ zwykły (ze szczotkowanej stali nierdzewnej), a kolejnych 230 – pomalowanych proszkowo na ciemnoszaro i wyposażonych w zdobienia – typ „retro”, przeznaczony do stosowania w łódzkiej strefie wielkomiejskiej. Dodatkowo producent dostarczył 138 podpórek do zamontowania przy skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną.

Stojaki i podpórki dostarczono w ciągu roku 2017. 19 września łódzki Zarząd Inwestycji Miejskich ogłosił zakończenie ich montażu. Jak jednak ujawniła ta instytucja w odpowiedzi na pytanie Fenomenu – w przeszło rok po tej dacie aż 265 elementów stalowych (nie sprecyzowano, ile z nich jest podpórkami, a ile – stojakami) jest nadal składowanych w magazynach. Podpisany przez dyrektor ZIM Agnieszkę Kowalewską-Wójcik dokument tłumaczy to trwającymi w mieście inwestycjami drogowymi. Należy zauważyć, że inwestycje te (rewitalizacja obszarowa centrum, przebudowa al. Śmigłego-Rydza i ul. Dąbrowskiego oraz inne) w 2016 r. były już planowane, choć później dochodziło jeszcze do przesunięć w ich harmonogramach.

– Nie otrzymaliśmy także odpowiedzi, gdzie zamontowano 138 podpórek. Pozostaje także niewiadomą, ile z zaplanowanych 223 tysięcy złotych zostało finalnie wypłaconych firmie – dodaje prezes Fenomenu Hubert Barański.

Jak przyznaje wicedyrektor ZIM Katarzyna Mikołajec, część zamówionych stojaków nie została na razie wykorzystana. – Podjęliśmy decyzję o przekazaniu ich do Zarządu Dróg i Transportu. ZDiT otrzymuje od szkół, przychodni i innych instytucji bardzo dużą liczbę wniosków o ich ustawienie. Ustawimy je w tym roku – zapewnia Mikołajec.

Jak twierdzi, być może montaż zostanie wykonany siłami własnymi pracowników Zarządu – w takim wypadku miasto nie będzie musiało ponosić wydatków na zlecanie tego zadania zewnętrznej firmie. – Ważne, by zacząć je wykorzystywać. Nie wiadomo jednak, czy uda się wykorzystać je wszystkie w roku 2019 – zastrzega wicedyrektor.