W najbliższy piątek rozpocznie się wakacyjny remont kolejnego fragmentu łódzkiej sieci tramwajowej. Końcowy odcinek ul. Narutowicza odgrywa ważną rolę nie tylko w ruchu liniowym, ale także przy wyjazdach z zajezdni Telefoniczna. Pod wieloma względami przedsięwzięcie będzie przypominało ubiegłoroczną wymianę torowiska w ul. Gdańskiej.
Remontowany odcinek jest ograniczony ulicą Kopcińskiego i pętlą Radiostacja. Zakres prac będzie podobny do ubiegłorocznego
remontu ul. Gdańskiej. Stare elementy torowiska w płycie węgierskiej zostaną wymienione na nowe. Pozwoli to rozwiązać problem wybrzuszania się szyn przy wysokich temperaturach. Przy okazji wymiany doczeka się nawierzchnia jezdni. Kolejną analogię stanowi fakt, że wykonawcą prac będzie Zakład Torów i Sieci łódzkiego MPK.
Na czas robót będą musiały zostać zmienione trasy linii tramwajowych 12 i 18 oraz autobusowych 58 i nocnej N7 w obu wariantach. Linia 12 od dworca Łódź Fabryczna pojedzie do pętli przy zajezdni Telefoniczna ul. Kilińskiego i Pomorską. Niestety, układ przebudowanego w 2007 r. skrzyżowania Kilińskiego i Pomorskiej (tylko pojedynczy łuk w relacji południe – wschód) powoduje, że jadąc w stronę Retkini, tramwaje będą musiały nadkładać drogi do Placu Wolności, na którym zawrócą, by dojechać z powrotem do Kilińskiego i dopiero wtedy skręcić w kierunku dworca. W przypadku linii 18 warto zwrócić uwagę na to, że po raz pierwszy do zorganizowania planowego objazdu zostanie wykorzystana możliwość zawracania na pętli ulicznej przy dworcu Łódź Fabryczna.
MPK planuje zakończyć prace do czasu rozpoczęcia roku akademickiego (linia 12 odgrywa ważną rolę w obsłudze kampusu Uniwersytetu Łódzkiego). Jak najszybsze zakończenie remontu byłoby wskazane także z innego powodu: Narutowicza jest jedną z dwóch tras prowadzących do największej łódzkiej zajezdni tramwajowej. Na czas jej wyłączenia z ruchu wszystkie wyjazdy i zjazdy będą musiały odbywać się przez Pomorską – a jej drożność, mimo przeprowadzonej w ubiegłym roku
częściowej przebudowy Ronda Solidarności, pozostawia wciąż wiele do życzenia.